Do muzeum wchodzi się przez Café Bergson, która powstała w domu ostatniego żydowskiego mieszkańca Oświęcimia, Szymona Klugera. To nie tylko klimatyczna kawiarnia z wegetariańskim menu, pyszną kawą i tarasem widokowym, ale też miejsce spotkań i twórczych działań.
Muzeum najlepiej zwiedzać z aplikacją „Oszpicin. Historia żydowskiego Oświęcimia”. Wystawa jest poświęcona szeroko rozumianej pamięci. Znajdziemy na niej zarówno judaika pochodzące z Synagogi Wielkiej, jak i świadectwa mówione oraz materialne ułamki codzienności, przekazane przez samych ocalałych z Zagłady lub ich bliskich. Wśród archiwaliów znajdziemy dokumenty adresowane „do Świetnego Starostwa w Oświęcimiu”, opatrzone pieczęciami nieistniejących już instytucji (wystukane na maszynie lub starannie wykaligrafowane), oryginalne reklamy, ulotki, kalendarze, poświadczenia, rachunki, pocztówki, fotografie, listy pisane po polsku i po hebrajsku. A przecież czy jest coś bardziej nietrwałego od papieru?
Tak, ludzkie życie…
Za tymi okruchami czekają wzruszające wspomnienia, opowieści o rodzinie, przyjaźni czy nieszczęśliwej miłości, jak historia Staszka i ubogiej żydówki Reginy – oświęcimskich Romea i Julii – spisana w liście przez zrozpaczonego ojca. Dzięki takiej narracji, będąc w polu wielkiej historii, poznajemy historie indywidualne. Takiego choćby Henia Enocha, który podczas wojny uczestniczył w tajnym nauczaniu, a zmarł w getcie w Będzinie. Jak on pięknie pisał! Dwa szkolne zeszyty Henia jego nauczycielka przechowywała przez kilkadziesiąt lat…
Przedwojenny Oświęcim, zamieszkały w prawie sześćdziesięciu procentach przez Żydów, miał około dwudziestu synagog i domów modlitwy. Ocalała jedna – synagoga Chewra Lomdej Misznajot. Podczas okupacji całkowicie zniszczono jej wnętrza, była magazynem amunicji. Po wojnie krótko służyła grupie ocalałych z Zagłady, potem mieściła magazyn i hurtownię dywanów. Dziś jest częścią muzeum. Wygląd synagogi zrekonstruowano na podstawie fotografii i wspomnień dawnych mieszkańców. Z oryginalnego wyposażenia zachowały się jedynie dwie tablice w języku hebrajskim.
Na placu między muzeum a kościołem parafialnym stoi trójkątna rdzawo-stalowa instalacja, z otworami przypominającymi wielokropki. Zaglądając przez nie, możemy śledzić oświęcimskie historie w postaci komiksowej – to projekt uzupełniający wystawę.
Stąd kierujemy się na ulicę Berka Joselewicza, gdzie znajduje się Park Pamięci Wielkiej Synagogi powstały w 80. rocznicę jej zniszczenia. Stoi tam charakterystyczna trójkątna instalacja, tzw. ekspozytor, po zajrzeniu do którego zobaczymy przestrzenny model budynku synagogi. Cudne freski oraz błękitny sufit usiany gwiazdami i ozdobiony znakami zodiaku możemy sobie tylko wyobrazić na podstawie opisu zamieszczonego obok.
Naprzeciwko pamięci ma swoją siedzibę Stowarzyszenie Romów w Polsce. Wystawa stała poświęcona jest życiu tej społeczności w Oświęcimiu (zwanym języku romskim „Auszwica”).