Ciężkowice – miasteczko, które kiedyś było letniskiem, a mogło stać się uzdrowiskiem. Już Ignacy Paderewski, mieszkając w pobliskiej Kąśnej po drugiej stronie rzeki Białej, miał bardzo ambitne plany na stworzenie tu zdrojów z prawdziwego zdarzenia.

Zaletą miejsca miały być oczywiście skały i woda, ale również położenie, jako że było tu blisko nawet z Paryża, bo – jak argumentował „czarodziej klawiatury” – to tylko 33 godziny jazdy ekspresem. 

W 2023 roku Ciężkowice świętują 675. rocznicę nadania praw miejskich i 25. ich odzyskania. Miasto bardzo aktywnie walczy o swoją pozycję w regionie (wciąż przybywa tu nowych atrakcji) oraz o status uzdrowiska. Sen Paderewskiego się spełnia… Na pewno z radością gra koncerty na niebiańskim fortepianie, widząc, że najnowszy odwiert wody mineralnej w Ciężkowicach ochrzczono „Ignacy” (a jeszcze więcej żaru grze z pewnością dodaje fakt, że jedna z winnic w dolinie Białej nazywa się Manru – na cześć jedynej opery skomponowanej przez Paderewskiego).