Kulinaria można porównać do drogi, na której to, co nowsze, spotyka się z tym, co nieco starsze. Małopolska jest tego świetnym przykładem. Wyruszając na jednodniową wycieczkę, możemy zobaczyć XVIII wieczną jadalnię, zjeść chleb z piekarni, która może pochwalić się niemal stuletnią historią, by po chwili stanąć oko w oko z XXI wiecznym przykładem spółdzielni produkującej smaczne konfitury. To nie wszystko, bo na koniec możemy przekonać się, że Wieliczka to nie tylko sól, i napić się wina z pięknie położonej podkrakowskiej winnicy.