Nalewki można uznać za jeden z najbardziej charakterystycznych trunków wytwarzanych od wieków w naszym kraju. Uświetniano nimi wszystkie najważniejsze wydarzenia. Sposób ich wytwarzania przekazywano z pokolenia na pokolenie. Receptury były ściśle strzeżone, a każdy dwór czy większa gospoda posiadały swój unikalny przepis.
Podstawową zasadą było staranne dobranie najlepszej jakości owoców, kwiatów bądź ziół. Alkohol, w którym je następnie macerowano, musiał być wystarczająco mocny, by wydobyć aromat i esencję z przetwarzanych produktów.
Z Łącka, regionu słynącego ze śliwowicy, pochodzi jeden z najbardziej popularnych lokalnych trunków – nalewka łazowska, która powstaje z destylatu żyta i ziemniaków uprawianych w regionie. W tak przygotowanym alkoholu maceruje się jagody i gałązki jałowca. Ciemnozielony kolor uzyskuje się poprzez dodanie naturalnych barwników roślinnych, między innymi z mięty.
Z kolei krakowscy kapucyni od niemal 100 lat produkują tradycyjnymi metodami tzw. balsam kapucyński – nalewkę będącą mieszanką miodu, wody, spirytusu i ekstraktu z ziół. Recepturę balsamu zna tylko jeden brat zakonny, a tajniki produkcji może przekazać tylko temu członkowi zakonu, który posiada wystarczająco duże doświadczenie oraz wrażliwość smakową.
Wydaje się, że jarzębina ma w Małopolsce szczególne znaczenie, bo z jej owoców wyrabia się aż dwie nalewki, będące produktami regionalnymi o wysokich walorach smakowych. Jarzębiak to nalewka wytwarzana po przemrożeniu, a następnie wysuszeniu owoców jarzębiny, które następnie są poddawane blanszowaniu i przesypywane do naczynia razem z rodzynkami i figami. Taka mieszanka jest zalewana spirytusem i zlewana do butelek. Czynność tę najlepiej jest powtórzyć kilkukrotnie, aby wydobyć jak najwięcej aromatu z owoców. Jarzębinkę z kolei tworzy się poprzez zalanie samych owoców jarzębiny mocnym alkoholem i macerowanie ich przez okres dwóch miesięcy. Po tym czasie konieczne jest jej dosłodzenie – najlepiej syropem cukrowym. Tak przygotowaną jarzębinkę odstawia się na kolejne miesiące, by trunek dojrzał i nabrał szlachetnego smaku.
Nalewki szczególnie dobrze smakują w mroźne zimowe wieczory – zdecydowana większość z nich rozgrzewa i pobudza krążenie. I choć przygotowywanie nalewek to praca przede wszystkim dla cierpliwych, warto już teraz sporządzić swoją wersję nalewki z polskich zimowych owoców: wspomnianej jarzębiny, żurawiny bądź tarniny. Będzie jak znalazł…. na przyszłe święta Bożego Narodzenia.
Korzystałem z Encyklopedii staropolskiej ilustrowanej Z. Glogera oraz strony www.podgorscy.info