Małopolska rozkwita kulinarnie. Młodzi odkurzają przepisy babć, a doświadczone gospodynie dumnie prezentują swoje umiejętności podczas lokalnych świąt. Dzięki licznym targom i imprezom kulinarnym wyraźnie zwiększyła się dostępność do produktów lokalnych, regionalnych i ekologicznych. Jak je odróżnić od masowo produkowanej żywności?
Zataczając okrąg o promieniu 100 kilometrów od miejsca swojego zamieszkania, możemy wyznaczyć strefę naszych żywnościowych priorytetów. Tę niepisaną granicę wyznaczyli założyciele ruchu locavore, którego ideą jest żywienie się głównie produktami lokalnymi i wspieranie zrównoważonego rozwoju (ruch narodził się w San Francisco, więc pierwotnie było to oczywiście 100 mil).
Filozofia produkcji
Produkt lokalny rozpoznamy jednak nie tylko po adresie producenta. To cała filozofia produkcji, która zakłada poszanowanie lokalnej tradycji i korzystanie z zasobów naturalnych oraz ludzkich danego regionu. To logika, która każe małe tłocznie soków organizować w rejonach sadowniczych, a produkcję serów owczych w pobliżu hal. By ograniczać transport i zachować najwyższą jakość surowca.
Produkty lokalne, których historia wytwarzania jest dłuższa niż 25 lat, znajdziemy na Liście Produktów Tradycyjnych. Małopolska ze swoimi 116 tradycyjnymi smakołykami jest w pierwszej piątce najbardziej aktywnych kulinarnie województw.
Ministerialna lista jest ogromną bazą wiedzy o kuchni regionów, ale niestety wiele z wpisanych na nią produktów nie jest dostępnych w stałej sprzedaży.
Weekendy w poszukiwaniu smaku
W poszukiwaniu lokalnych smaków niezbędne będzie więc kalendarium kulinarnych imprez w Małopolsce, które znajdziemy na stronie www.visitmalopolska.pl, począwszy od Święta Kwitnących Sadów w Łososinie Dolnej na początku maja, poprzez Święto Chleba w Krakowie, Soli w Wieliczce, Karpia w Zatorze, Truskawki w Rajbrocie, Fasoli w Zakliczynie, po Dzień Ziemniaka w Bogucinie Dużym. Podczas wydarzeń prezentowane są najciekawsze produkty i najsmaczniejsze dania regionu, wywodzące się z kuchni galicyjskiej, łemkowskiej, góralskiej, dworskiej i chłopskiej… Sezon kulinarnych, weekendowych spotkań kończy w grudniu Wigilijny Festiwal Smaku w Krakowie.
Wsparciem w codziennych zakupach może być również oznakowanie „Produkt Lokalny z Małopolski” i „Certyfikowany Produkt Lokalny z Małopolski”. Charakterystyczne logo, nawiązujące do małopolskich ornamentów, będzie już wkrótce umieszczane na żywności spełniającej wymogi Kodeksu Marki Lokalnej opracowanego w ramach projektu Produkt Lokalny Małopolska (realizowanego przez Fundację Partnerstwo dla Środowiska).
Chronione przez Unię
Najciekawsze (lub najmocniej promowane) produkty lokalne urastają do miana produktów regionalnych. Są dumą regionu. To smakołyki, które zostały wpisane przez Komisję Europejską do Rejestru Chronionych Nazw Pochodzenia i Chronionych Oznaczeń Geograficznych lub do Rejestru Gwarantowanych Tradycyjnych Specjalności. Małopolska może pochwalić się 11 tego typu produktami. Spośród krakowskich przysmaków zarejestrowano obwarzanka i chleb prądnicki, a w pobliskich Liszkach kiełbasę lisiecką. Górale mają swojego oscypka, redykołkę, bryndzę podhalańską oraz jagnięcinę podhalańską. Tereny sadownicze słyną z suski sechlońskiej i jabłek łąckich. Zachodnia Małopolska szczyci się karpiem zatorskim, a Dolina Dunajca – fasolą Piękny Jaś.
Małopolskie produkty regionalne to elitarna grupa, która zyskała już sławę na polskich stołach. Aby uniknąć rozczarowań, wybierajmy te, które oznakowane są unijnymi certyfikatami: Chroniona Nazwa Pochodzenia (ChNP), Chronione Oznaczenie Geograficzne (ChOG) oraz Gwarantowana Tradycyjna Specjalność (GTS). Dają one pewność, że kupujemy żywność o unikatowych walorach smakowych oraz wysokiej jakości.
Z euroliściem
W potocznym rozumieniu ekologiczne – znaczy produkowane bez sztucznych nawozów, oprysków i antybiotyków. W idei rolnictwa ekologicznego chodzi jednak o coś więcej niż tylko zdrowy produkt. Ekorolnicy dbają o bioróżnorodność, stąd często tylko u nich można kupić owoce ze starych odmian jabłoni czy śliw. W gospodarstwach zwraca się również szczególną uwagę na dobrostan zwierząt. Stosowanie się do tych zasad jest systematycznie kontrolowane przez inspektorów jednostek certyfikujących.
W Małopolsce funkcjonuje ponad 2,1 tysiąca gospodarstw ekologicznych i działają 24 przetwórnie (dane z 2012 roku). W Krakowie dzięki nowym inicjatywom targowym dostęp do świeżej biożywności z Małopolski znacznie się poprawił. Przykładowo: warzywa, owoce, jaja, kasze i drób z certyfikatem ekologicznym można kupić co sobotę na Targu Pietruszkowym w Podgórzu.
Decydując się na pakowane produkty eko, zwracajmy uwagę na obecność charakterystycznego logo – zielonego listka utworzonego z gwiazdek. Razem z nim powinien się pojawić numer kodowy jednostki certyfikującej producenta/dostawcy ekoproduktu. Znak ten może być obecny na produkcie, który zawiera co najmniej 95 proc. składników ekologicznych. Rolnik oferujący warzywa czy owoce na wagę powinien posiadać aktualny certyfikat, zawierający wykaz produktów ekologicznych, wydany przez upoważnioną jednostkę certyfikującą.