Wstęp
Zbiornik Czorsztyński we Frydmanie
Gdzie kormoranowi można spojrzeć w oczy…
Zbiornik Czorsztyński powstał w 1997 roku, w wyniku zbudowania zapory wodnej na Dunajcu w Niedzicy, pomiędzy Pieninami Spiskimi a Właściwymi. Powstanie zbiornika drastycznie zmieniło uwarunkowania przyrodnicze tego terenu. Zbiorniki zaporowe stanowią fizyczną barierę dla organizmów wodnych, zmieniają warunki hydrologiczne otaczających je terenów, nie wspominając o tym, że zalanie powoduje zniszczenie siedlisk.
Są jednak zwierzęta, które chętnie wykorzystują takie miejsca. W zależności od charakteru brzegów, głębokości akwenu, amplitudy i tempa wahań poziomu wody, różne gatunki ptaków mogą znaleźć tu miejsce do założenia gniazda, żerowania, odpoczynku w czasie wędrówki czy zimowania. Wśród nich jest kormoran.
Ptak ten wzbudza w ludziach mieszane uczucia. Z jednej strony, zwłaszcza starszemu pokoleniu znającemu twórczość Piotra Szczepanika, kojarzy się z nostalgią jesieni. „To smutny lata zmierzch / Już kormorany odleciały stąd / Poszukać ciepłych stron / Powrócą wiosną na jeziora” (inna sprawa, że kormorany tak naprawdę zostają w Polsce na zimę). W oczach rybaków i właścicieli stawów rybnych, kormoran to konkurencja – jest wielkim amatorem ryb, które stanowią 100% jego pożywienia. A dla ornitologów i obserwatorów ptaków to ciekawe i – w gruncie rzeczy – piękne ptaki. Choć z daleka sprawiają wrażenie jednolicie czarnych (z wyjątkiem młodych, które mają jasny brzuch), z bliska można zauważyć zielono-niebieski, metaliczny połysk ich piór. Natomiast oko kormorana jest jednym z najpiękniejszych – o ile nie najpiękniejszym – na świecie. Jest szmaragdowe, ozdobione wzorami układającymi się jak w kalejdoskopie, a tło czarnych piór jeszcze to podkreśla.
Kormorana bez trudu można rozpoznać nawet z daleka, kiedy siedzi na jakimś konarze z rozpostartymi skrzydłami, susząc się w tej nietypowej pozycji. Podczas gdy większość ptaków wodnych natłuszcza swe pióra, by nie przemakały, kormoran wykorzystuje ciężar nasiąkniętego upierzenia, by głębiej nurkować łowiąc ryby.
Kiedy dopedałujesz nad Zbiornik Czorsztyński i uznasz, że czas na przerwę, możesz rozsiąść się na brzegu wśród wierzb i obserwować pierzastych mieszkańców tej okolicy. Prędzej czy później, kormoran na pewno się pojawi.
Z tego miejsca możesz wrócić do Kacwina jadąc malowniczą trasą wzdłuż Zbiornika. Przed Tobą około 22 kilometry – ale naprawdę warto!