
Szczyrzyc i Ogień
Ta niewielka wieś w Małopolsce słynie z opactwa cysterskiego, ale ostatnio jest o niej głośno również z innych powodów. Odkąd działa w okolicy rodzina Lorków, miłośnicy dobrej kuchni i wina pielgrzymują do tego miejsca równie chętnie jak do opactwa. Najpierw była Koziarnia, gospodarstwo agroturystyczne słynące ze świetnych serów oraz rzemieślniczych cydrów. Wyjątkową opinię o gospodarstwie i jakości jego produktów potwierdził głos Jacka Szklarka, prezesa Slow Food Polska. Na jego zaproszenie Lorkowie prezentowali swoje wyroby na slowfoodowych festiwalach. Dziś w sąsiedztwie Koziarni działa Ogień, restauracja pracująca tylko w niektóre weekendy podczas ciepłych miesięcy. Informacje o niej można znaleźć tutaj. Kuchnia tego miejsca bazuje na najprostszych technikach obróbki jedzenia. Sery pochodzą z piwnicy Koziarni, grzyby z pobliskiego lasu, a mięso od sprawdzonych dostawców. Warto Ogień odwiedzić, choć szczerze trzeba tu dodać, że nie jest to miejsce dla wszystkich, bo nie jest to typowa restauracja ‒ jedzenie podaje się pod gołym niebem, ławki są twarde, ale za to można poleżeć na hamaku. Coś za coś!