
Skołczanka
Podążając szlakiem najpierw w kierunku wschodnim, a następnie północnym, dotrzesz do ulicy Obrony Tyńca i wejścia do rezerwatu Skołczanka. Rezerwat obejmuje zarówno tereny porośnięte lasem, jak i ciepłolubnymi zaroślami i murawami kserotermicznymi, na których od wiosny do jesieni można obserwować wiele rzadkich gatunków motyli i błonkówek.
Zaraz po wejściu do rezerwatu, po lewej stronie, zobaczysz ołtarz Matki Boskiej wkomponowany w wysoką skałę. Lokalna opowieść głosi, że było to miejsce kultu jeszcze w czasach przedchrześcijańskich. Ponoć czczono tu Leszego, opiekuna lasu. Kto wie, może rzeczywiście tak było? Zwłaszcza o zmierzchu i w nocy nietrudno w to uwierzyć – wokół słychać szelesty, fukania, chrumkania i poszczekiwania. W koronach drzew rozlega się pohukiwanie sów, a w świetle latarki lub przejeżdżających samochodów zapalają się wpatrzone w człowieka oczy. Czasem należą one do sarny, czasem do dzika lub kuny, a czasem do lisa, który często się tu kręci. Ten piękny rudzielec, któremu od wieków ludzie przypisywali cechy takie jak chytrość i przebiegłość (co jest swoistym hołdem dla jego inteligencji) jest szybki, zwinny i cichy – oczywiście, gdy tego chce. Potrafi też wydawać niesamowite dźwięki, które nocnemu wędrowcowi jeżą włos na głowie. Szczeka, wyje, krzyczy, zawodzi i śmieje się. Zaiste, nietrudno uwierzyć, że to Leśne Licho hasa po lesie!
Podążając dalej zielonym szlakiem, kilkadziesiąt metrów za kapliczką zobaczysz w lesie pomnik i zbiorowe groby. W 1942 roku hitlerowcy zamordowali tutaj 500 Żydów z okolic Krakowa. To szczególne, skłaniające do smutnej zadumy miejsce.