Wstęp
Rzeźba „Sowy”
Oddalając się od pomnika Polski Walczącej, ulicą Powiśle dochodzimy do Plant, gdzie możemy natrafić na trzy zadziwiające rzeźby. Jedna jest wysoka, a po obu jej stronach znajdują się dwie mniejsze. Każdy może zobaczyć w nich coś innego (są tacy, którzy nazywają je „ufoludkami”). W założeniu rzeźby mają przedstawiać sowy. Powstały w 1961 roku, a wyrzeźbione są z piaskowca, z granitowymi oczami. Przyjrzyjmy się miejscu łączenia oczu z korpusem; znajdują się tam malutkie rowki z betonu, mające na celu połączenie dwóch rodzajów kamieni.
Ale dlaczego „Sowy” znalazły się na Plantach? Przecież to środek miasta, wokół pełno ludzi i samochodów, a sowy uwielbiają ciszę i spokój. Może ma to upamiętniać mury obronne Krakowa, na miejscu których znajdują się teraz Planty? Może sowy zakładały swoje gniazda w pęknięciach i szczelinach tych murów? A może mają nawiązywać do pobliskiego Wawelu: starego zamku, który jest kojarzony z tajemnicą, sowami, nietoperzami i upiorami? Sowy od wieków były symbolem mądrości, ale przywodziły na myśl także noc, śmierć czy nawet duchy. Możliwe, że to ze względu na ich nocny tryb życia, zdolność bezszelestnego poruszania się, wielkie świecące w ciemności oczy, ogromną czujność i zdolność odwracania głowy niemalże całkowicie do tyłu.
Kilka lat temu dwie mniejsze sowie rzeźby zostały ukradzione i przez jakiś czas tylko największa siedziała na Plantach. Dlaczego ktoś ukradł „Sowy”? Na szczęście Wojciech Kurdziela, uczeń Bronisława Chromego, na podstawie zdjęć archiwalnych zrekonstruował rzeźby i teraz „Sowy” znów są w komplecie.