Wstęp
„Pies” i „żabka” do butów
Pierwsze buty wiejskie dziecko zakładało przy okazji Pierwszej Komunii Świętej. Nie zawsze było to obuwie na własność, czasem po prostu pożyczone na tę okazję. Ważne, że podkreślało godność dziecka w tej ważnej chwili. Buty były oznaką przynależności do grona ludzi szanowanych, dorosłych i tych, którym dobrze się wiedzie. Ich wygoda nie była bardzo istotna — zawsze można było je zdjąć. Były jednak sytuacje, kiedy obuwie stawało się konieczne, by człowiek czuł się godnie w miejscu, do którego się udawał: urzędu, sądu, kościoła czy domu weselnego. O tym, jak bardzo buty stanowiły o znaczeniu i godności człowieka, świadczy zalecenie Tadeusza Kościuszki dla jego żołnierzy — chłopów pod Racławicami. Doradzał im noszenie butów na polu bitwy, bo tylko w nich mogli liczyć na szacunek oficerów. Samo wykonanie pary butów było długotrwałym procesem: od zdjęcia miary, poprzez dobranie skóry, wykrojenie i szycie, po wykończenie. Aby obuwie powstało, potrzebna była praca garbarzy, szewców i cholewkarzy. Zgodnie z pochodzącym z XVI wieku statutem cechu szewców majster szewski nie powinien chodzić boso.