Wstęp
Park Reduta
Uwaga! Wejść do parku jest kilka: od ulicy Rozrywka, od ulicy Reduta i od Baziaka.
Warto wybrać to pierwsze, a ewentualny samochód zostawić na parkingu przy cmentarzu Batowice. Z uwagi na gęstą zabudowę trudno o miejsce parkingowe w bezpośrednim sąsiedztwie parku.
Ulicą o wdzięcznej nazwie Rozrywka (mieści się przy niej m.in. krakowska izba wytrzeźwień) docieramy do ostatniego zielonego punktu naszej mikrowyprawy – parku Reduta. Jeszcze kilkanaście lat temu między Sudołem Dominikańskim a ulicą Reduta rozciągały się pola uprawne i zielone nieużytki, na których gdzieniegdzie wyrastały krzaki porzeczek i nielegalnie zorganizowane „domki działkowe”. Ostatnie dziesięć lat to czas intensywnej zabudowy tego terenu, ale tam, gdzie deweloperzy nie zdołali zbudować bloków, udało się powołać do życia park. I w ten sposób uratować resztki zieleni Prądnika Czerwonego.
Park powstał w wyniku licznych konsultacji społecznych, a jego projekt zakłada podział na kilka stref, w tym bardziej dziką, leśną nad samym Sudołem i rekreacyjno-wypoczynkową, bliżej zabudowań ulicy Reduta. Liczący osiem hektarów park to doskonałe miejsce dla najmłodszych – znajdziemy tu trzy wykonane z naturalnych elementów place zabaw, liczne zakamarki w leśnych ostępach, hamaki i miejsce na piknik. Prawdziwych eksploratorów ucieszy bogata w atrakcje i wiedzę ścieżka edukacyjna „Drugie życie drzew”.
Na terenie parku znajduje się ciekawy historyczny ślad – szaniec IS-V-6, który powstał w 1887 roku jako element Twierdzy Kraków. Z czasem funkcje szańca w kształcie owalu zostały zapomniane (w pewnym momencie został ona nawet „przepołowiony” polem uprawnym) i dziś stanowi on porośnięte drzewami miejsce spacerowe.
Przy swoich licznych zaletach park Reduta ma też mankamenty. Swego czasu wątpliwą sławę przyniosły mu kosze na śmieci, a dokładnie ich imponująca liczba – jest ich tu aż 135! Nie da się ukryć, że dominują w krajobrazie, zwłaszcza zimą.
Dróżką nad cicho szemrzącym Sudołem dotrzemy z parku na teren dawnej strzelnicy – choć dawniej odbywały się tu ćwiczenia wojskowe, obecnie to całkiem urokliwe i ciekawe miejsce ze stromymi zboczami i jarami. Jeszcze dziś możemy tu odkryć ślady bunkrów. A stąd już tylko kawałek drogi do fortu 48 Batowice i parku na osiedlu Złoty Wiek – również przyjemnych terenów spacerowych.