Wstęp
Kapliczka demarkacyjna, Łobzów
Ta kapliczka, znajdująca się przy skrzyżowaniu ulicy Kazimierza Wielkiego i Przeskok, ufundowana ‒ jak głosi inskrypcja ‒ przez mieszkańców Łobzowa, jest miejscem demarkacyjnym. Pokazuje, w jaki sposób przebiegała częściowo granica dzielnicy Łobzów. Możliwe jednak, że wiąże się z nią bogatsza historia, w końcu etnograf Tadeusz Seweryn pisał kiedyś, że:
Kapliczki i krzyże stawiał lud najczęściej na skrzyżowaniu dróg, w dawnym siedlisku złych demonów, u wejścia do wsi lub miasta, w miejscu samobójstwa, mordu, znalezienia dziecka nieochrzczonego lub czaszki ludzkiej, w miejscu spalenia czarownika, objawienia się matki Boskiej lub świętego, koło studzien lub źródeł, których wodę poczytywano za cudowną, a wreszcie na mogiłach ludzi pochowanych w polu lub w lesie. Tylko nieliczna ich cześć odgrywała zarazem świecką rolę słupów granicznych.
Warto zwrócić uwagę na świecę z prowizorycznym kloszem wykonanym ze słoika. Lampki w takich miejscach miały szereg zastosowań ‒ zapalano je w trakcie świąt, adwentu, Sylwestra, w dzień zaduszny lub w Wielkanoc, kiedy to zdarzało się pod kapliczką składać pokarmy przeznaczone do święcenia (na zdjęciu widać wieniec dookoła lampki z elementami kojarzonymi z tym właśnie świętem).
Zapalanie lampek to forma okazywania pamięci, ale rytuał ten można również wiązać z ochronną mocą światła i ognia. Kapliczki, które powstawały w miejscach niebezpiecznych – granicznych lub związanych w jakikolwiek sposób ze złymi mocami ‒ musiały być wyposażone w odpowiednie atrybuty – takie właśnie jak latarnia. Do specjalnego rodzaju kapliczek zwanych „latarniami umarłych” dotrzemy na końcu naszej trasy.