Wstęp
Kacwiński Potok
Gdzie inżynier bóbr ciężko pracuje…
Pedałując dzielnie przez kolejne siedem kilometrów dotrzesz nad Kacwiński Potok. W okolicy punktu zaznaczonego podanymi współrzędnymi geograficznymi (49°23’08.2″N 20°15’19.1″E) zobaczysz ścięte drzewa i krzewy. To robota jednego z najwybitniejszych inżynierów w świecie przyrody – bobra.
Te niezwykłe zwierzęta za pomocą ostrych siekaczy ścinają zarówno potężne drzewa, jak i niewielkie drzewka. Niektóre stanowią ich pożywienie – oczywiście nie zjadają ich w całości, wcinają delikatne gałązki i liście. Przed zimą gromadzą zapasy pod wodą, sprytnie wykorzystując ją jako naturalną lodówkę. Inne drzewa i gałęzie służą jako budulec tam – a te niekiedy są naprawdę spore. Budując przegradzające rzeki i potoki tamy, bobry dostosowują środowisko do swoich potrzeb. I choć niektórzy widzą w bobrach szkodniki, tak naprawdę są to nasi najwięksi sprzymierzeńcy w walce z suszą i powodziami. Bobry, tworząc rozlewiska, spowalniają spływ wody, dzięki czemu ma ona czas powoli wsiąkać w ziemię. Te same rozlewiska hamują również fale powodziowe. A biorąc pod uwagę to, że w wyniku zmian klimatycznych mamy narastający problem zarówno z suszami, jak i powodziami – tym bardziej powinniśmy docenić te pracowite gryzonie!