MAŁOPOLSKA TO GO

Fragment ekspozycji w Jakob Haberfeld Story Muzeum Wódki, fot. A. Stelmach, 2021 CC BY-SA 4.0

Jakob Haberfeld Story Muzeum Wódki

Po krótkim spacerze bulwarami wracamy do miasta. Stojący naprzeciwko zamku nowoczesny budynek hotelu Hampton by Hilton wybudowano w miejscu najstarszego (1804 rok!) oświęcimskiego zakładu produkcyjnego – Parowej Fabryki Wódek i Likierów Jakóba Haberfelda. Dziś w podziemiach hotelu możemy doświadczyć „historii zamkniętej w butelce”. Czego dorosły Polak nie wie o wódce? Być może tego, że swego czasu wydestylowany alkohol uważano za „piątą esencję”, która miała łączyć wszystkie cztery żywioły. Albo tego, że najstarsze wystąpienie słowa „wódka” znajdujemy w sandomierskich dokumentach sądowych jeszcze sprzed bitwy pod Grunwaldem. Zacier od początku robiono ze zbóż, żołędzi czy jałowca, ale dawniej destylowano go tylko raz… Te i inne smakowite anegdoty (ile wagonów wódki dostali muzycy z The Rolling Stones za koncert w Sali Kongresowej lub który Rosjanin na zlecenie którego innego Rosjanina opracował proporcje wódki) opowiada wystawa, którą zwiedza się samodzielnie z audioprzewodnikiem. Jednak to przede wszystkim opowieść o rodzie zasłużonych przedsiębiorców, przed wojną jednych z czołowych producentów wyrobów alkoholowych w kraju. Specjały od Haberfeldów to m.in. trunek Keiserschütze (który w czasie I wojny światowej był częścią ekwipunku każdego austriackiego żołnierza), Old Polish Whisky (rodzaj starki), Kontuszówka, Najprzedniejsza Czysta, Pół na pół, Było nie było, Magister czy Zgoda (rodzina Haberfeldów najwidoczniej wierzyła w marketingową siłę chwytliwych nazw). Wśród eksponatów znajdują się prywatne przedmioty należące do rodziny, a odkryte nie tak dawno w zamurowanej piwnicy, szklane i porcelanowe butelki, etykiety, plakaty reklamowe i oryginalne dokumenty. Oprócz dziedzictwa Haberfeldów zobaczymy też eksponaty związane z Baczewskimi ze Lwowa czy fabryką likierów, rosolisów i rumu Potockich z Łańcuta („rosolis” daleko stoi od niedzielnej zupy – to likier aromatyzowany płatkami róży produkowany na początku przez włoskich alchemików, a łańcucka „rosa słoneczna” była najlepszym i najdroższym alkoholem na stołach możnych ówczesnego świata). Niewykluczona degustacja tego, co może powstać z ziemniaków, żyta czy innych zbóż. Tradycyjne smaki miodonki czy piołunówki zadowolą najwybredniejszych wielbicieli kraftowych oraz koszernych wódek i likierów.

obiekty na trasie

?

Jakob Haberfeld Story Muzeum Wódki

ul. Dąbrowskiego 4, Oświęcim

nawiguj do celu

więcej na:

przydatne informacje:

Możliwość zwiedzania:
Szczegółowe informacje na stronie internetowej
Czas zwiedzania:
Opłaty:
Parking:
Toaleta:
Gastronomia:

Na szlaku przydaje się prowiant 😉 Ta strona używa plików cookies i localStorage.
Korzystając z niej, akceptujesz ich wykorzystywanie zgodnie z polityką prywatności.