Wstęp
Góra Jawor
Droga, którą dotarliśmy do tego miejsca, to najkrótsza trasa do słowackiego Gaboltova. Dobrze wiedzieli o tym okoliczni Łemkowie, którzy właśnie tędy chodzili na odpusty do tego miasta w czasach, kiedy nie leżało ono jeszcze za granicą, tylko – tak jak Wysowa – w należało do monarchii austro-węgierskiej. Po pojawieniu się granicy w 1918 roku tutejsi mieszkańcy w dalszym ciągu odwiedzali swoich sąsiadów i rodziny po drugiej stronie Karpat, przekraczając ją nielegalnie. Tak też zrobiła nocą 1925 roku Glafira Demiańczyk, która wraz ze swoimi towarzyszkami wracała z gaboltowskiego odpustu. W miejscu, w którym się znajdujemy ujrzała światło, a następnego dnia, kiedy wróciła tutaj, doznała objawienia Matki Bożej, która prosiła o wybudowanie kaplicy z jej wizerunkiem. Glafira postanowiła spełnić tę prośbę i – pomimo wielu przeszkód – dopięła swego. Kaplicę poświęcono już 4 lata później, a przy niej wybiło źródło uważane za cudowne. Obecnie jest to miejsce wielu pielgrzymek, a Łemkowie nazywają Górę Jawor „Świętą”. Gdyby nie upór jednej kobiety, dzisiaj stalibyśmy po prostu w środku lasu.