Wstęp
Piec u Moniaków
Ogień jest z jednej strony żywiołem niszczycielskim i tajemniczym, z drugiej — zapewnia ludziom ciepło i gorącą strawę. Ujarzmienie płomieni i stworzenie w strukturze domu bezpiecznych warunków do jego wykorzystywania pozwoliło ludzkości przejść w następny etap cywilizacyjny. Ogień i piec w tradycji ludowej otaczane były zawsze wielką czcią i szacunkiem. Wiązało się z nimi życie człowieka od narodzin aż do śmierci, o czym świadczą najróżniejsze praktyki związane z rozpalaniem i podtrzymywaniem ognia, a także z jego wygaszaniem czy wypiekaniem chleba. Jeszcze w XVIII w. w krajobrazie wsi orawskiej przeważały chałupy kurne, w których stawiano piece bez komina, a dym unosił się w czarnej izbie aż pod wysoki sufit. Tutejszy piec stoi od dziesięcioleci, będąc niemym świadkiem życia rodziny Moniaków, sołtysów w Zubrzycy, a wreszcie ostatniej spadkobierczyni tego szlacheckiego rodu — Joanny Wilczkowej. Był towarzyszem wielu zawirowań historycznych orawskiej ziemi. Podczas gdy siostra Wilczkowa całe swe życie gospodarowała w Zubrzycy, jej brat Sándor Lattyak żył w Budapeszcie…