MAŁOPOLSKA TO GO

Elewacja zewnętrzna pałacu Pusłowskich w Krakowie, październik 1933, Narodowe Archiwum Cyfrowe

Kradzież obrazu Lorenza Lotta

W pięknym pałacu położonym przy ulicy Andrzeja Potockiego 10 (obecnie ulica Westerplatte) zamieszkiwał w 1933 roku ostatni potomek arystokratycznego rodu – Franciszek Ksawery hrabia Pusłowski, dyplomata, kolekcjoner i dziedzic sporej fortuny, w tym także wielkiej kolekcji dzieł sztuki. Wśród nich znajdował się obraz renesansowego włoskiego malarza Lorenza Lotta Adoracja Dzieciątka, perła kolekcji hrabiego, wyceniana (w tamtych czasach) na od 50 do 100 tysięcy złotych. Hrabia Pusłowski trzymał obraz (wraz z większością swojej kolekcji) na drugim piętrze pałacu, które sam zamieszkiwał. Jego kolekcja znana była w świecie, sam hrabia nie wprowadził w pałacu dodatkowych środków bezpieczeństwa, wynajmując na przykład pierwsze piętro przyjezdnym rodzinom, które zatrzymywały się w Krakowie. 2 października 1933 roku (a więc w tym samym dniu, w którym kilkadziesiąt metrów dalej rozgrywał się dramat Süskindów i listonosza Przebindy) hrabia Pusłowski wrócił do domu po krótkiej nieobecności i odkrył leżącą na fotelu w bibliotece na drugim piętrze ramę obrazu Lotta. Oczywiście tak zuchwała kradzież była bodźcem do działania dla komórek śledczych Policji Państwowej. Podejrzewano działanie wyspecjalizowanego gangu złodziei dzieł sztuki, tym bardziej, że ofiarą podobnych włamań padło kilka małopolskich kolekcji. Niebawem ujęto szajkę złodziei, na czele której stał introligator Stanisław Kania, oprawiający między innymi książki hrabiego Pusłowskiego. Nie udało się jednak odnaleźć obrazu Lotta ani powiązać przestępców z kradzieżą w pałacu. Przełom w śledztwie pojawił się dopiero pod koniec marca 1934 roku, kiedy do antykwariatu Izaaka Horowitza przy ulicy Wiślnej 10 zgłosił się mężczyzna, przynosząc do wyceny nieduży (29 x 40 cm) obraz malowany na drewnie. Malarz Stanisław Pochwalski, który pomagał Horowitzowi wyceniać dzieła, zidentyfikował obraz jako poszukiwane arcydzieło Lotta. Obaj panowie pospiesznie zawiadomili policję, która aresztowała mężczyznę oraz jego siostrę – robotnicę z Zalesia pod Kobierzynem, Zofię Berowską. Jesienią 1933 roku Berowska pracowała przy rozbiórce starych austriackich fortyfikacji przy ulicy Okopy. Przechodząc w okolicy Ogrodu Botanicznego, znalazła położony na murze niewielki obraz, który wzięła do domu i powiesiła na ścianie jako typowy „święty obrazek”. Dopiero po jakimś czasie zainteresował się nim jej brat, który uznał, że może mieć pewną wartość. Tą drogą obraz trafił do antykwariatu Horowitza, a potem do właściciela. Berowską i jej brata uwolniono, zaś sprawcy największej krakowskiej kradzieży pozostają do dziś niewykryci.

obiekty na trasie

?

Kradzież obrazu Lorenza Lotta

pałac Pusłowskich, ulica Westerplatte 10, Kraków

nawiguj do celu

więcej na:

przydatne informacje:

Możliwość zwiedzania:
Szczegółowe informacje na stronie internetowej
Czas zwiedzania:
Opłaty:
Parking:
Toaleta:
Gastronomia:

Na szlaku przydaje się prowiant 😉 Ta strona używa plików cookies i localStorage.
Korzystając z niej, akceptujesz ich wykorzystywanie zgodnie z polityką prywatności.