Tam musi pójść każdy miłośnik warzyw

Tam musi pójść każdy miłośnik warzyw

Autor: Maria Sorkowicz, Licencja: CC BY-SA

„Lekko, świeżo i bez konserwantów” – tak chce jeść coraz więcej osób. Latem to nie problem, świeże owoce i warzywa można kupić w wielu miejscach. A gdzie zjeść przygotowane z nich potrawy? Przyjrzeliśmy się kulinarnej mapie Krakowa oraz okolic i wybraliśmy cztery miejsca, które zachwycą każdego miłośnika warzyw. 

Centrum Lokalnej Kultury Kulinarnej Marchewka Bistro, Nowa Huta, al. Jana Pawła II 232 

Bistro Marchewka, pierwsze ekobistro w Nowej Hucie, powstało dzięki Fundacji Partnerstwo dla Środowiska i Nowohuckiemu Centrum Kultury. Proste dania są przygotowywane z produktów pochodzących od lokalnych rolników i małych producentów – dzięki temu jedzenie zawsze jest świeże, a rolnicy mają zapewnione źródło zbytu. W bistro nie ma stałego menu – można liczyć na potrawy z warzyw sezonowych. Szczególnie warto spróbować zup – kremu z zielonego groszku, chłodnika z botwinki, który jest idealny na upały, lekko kwaskowatego kapuśniaku z młodej kapusty, kremu marchewkowego z imbirem lub coś, czego być może nigdy wcześniej nie jedliście – polewki kalarepkowej. 

W bistrze można jeść nie tylko przy stolikach, ale także… na trawie. Mile widziani są i dorośli, i dzieci, dla których przygotowano wiele atrakcji.

WieloPole 3, Wielopole 3, Kraków

Na Zachodzie moda na raw food (ang. surowe jedzenie) trwa już od jakiegoś czasu, w Polsce jeszcze raczkuje. Tym bardziej ucieszyło mnie otwarcie bardzo ciekawej restauracji, która serwuje dania z żywej i surowej żywności. Dodatkowo większość potraw nie zawiera glutenu (to pierwsze tego typu miejsce w Polsce). Menu robi wrażenie – możecie być pewni, że nawet mięsożercy znajdą w nim coś dla siebie (im polećcie „Cygańskiego gołąbka” lub „Risotto z kozim serem”). W restauracji serwowane są dania ze świeżych produktów, choć czasem o dość egzotycznych nazwach (glony wakame, chia, jagody goji, spirulina). Ja polecam wam terrinę z czerwonego buraka z mango jako przystawkę oraz makaron z pesto. 

Do WieloPola zajrzeć powinni także ci z was, którzy chcieliby spróbować raw vegan smoothies – to orzeźwiające i – przede wszystkim – bardzo zdrowe napoje. Tym, dla których połączenie „szpinak, banan, jabłko, młody jęczmień” wygląda nieco podejrzenie, polecam koktajl z chia, mleka kokosowego i banana – nie tylko zdrowy, ale przede wszystkim pyszny.  

Wesoła Cafe, Rakowicka 17, Kraków 

Niedaleko Dworca Głównego znajduje się Wesoła Cafe – połączenie kawiarni i bistro – słynąca z aromatycznych kaw (oprócz tych z ekspresu możecie spróbować kaw parzonych metodami aeropressu, drip, chemex i syfon). Jeśli wybierzecie się do Wesołej rano, koniecznie spróbujcie „słonego talerza z pastami”, na którym znajdą się między innymi humus szpinakowy i pesto pietruszkowe (pesto jest naszym faworytem). Wpadacie w porze obiadowej? Polecam „Tabouleh z kaszy jaglanej z fetą, płatkami migdałów, granatem i winegret miodowym” – to nietypowe połącznie smaków i składników na pewno przypadnie do gustu tym, którzy lubią kulinarne eksperymenty.

Nowy Bufet, Mogilska 15A, Kraków 

Niedaleko Wesołej Cafe znajduje się miejsce reklamujące się hasłem: „bar wolnej obsługi”. To kolejne miejsce, w który zawisła czarna tablica – znak, że w menu nie ma nic stałego, jest za to sezonowo i świeżo (gwarantuje to zapis w menu: tarta z różnymi dodatkami, „w zależności od pory roku i naszych pomysłów”). Bufet powstał niedawno, ale już z czystym sumieniem mogę polecić rzecz spoza głównego menu – a mianowicie „Krakowskie Słoiki”, czyli pomidory w oliwie, które można zabrać do domu i tam przerobić na pyszny sos. Mam nadzieję, że smaków „słoików…” przybędzie, bo można do nich na miejscu dokupić porcje sera Grana Padano i samemu ugotować zdrowy obiad. 


Fot. Marchewka Bistro, copyright