Autor: Piotr Klepacki, Licencja: CC BY-SA
Każdy
z 23 polskich parków narodowych ma swoje godło. Na większości z nich widnieją
zwierzęta, które je zamieszkują; w trzech przypadkach – obiekty przyrody
nieożywionej, a tylko w jednym – roślina, a i to słabo rozpoznawalna. A
przecież parki narodowe mają także charakterystyczne dla siebie rośliny, które
z powodzeniem mogłyby być ich symbolami.
Wszyscy
słyszeli o kozicy, bobrze czy żubrze, ale któż wie, co to jest okrzyn jeleni? To
okazała roślina, dorastająca do 2 metrów wysokości, krewna marchewki i
pasternaku z licznej rodziny selerowatych. Okazała jest, gdy kwitnie, co zdarza
jej się raz na 5–10 lat, po czym ginie, zostawiając po sobie tylko nasiona.
Całkiem sporo nasion, nawet 15 tysięcy. W uprawie okrzyn jeleni rozmnaża się sprawnie,
ale w naturze jest bardzo rzadki, w Polsce występuje tylko na stromych, trudno
dostępnych stokach w Beskidzie Śląskim i Babiogórskim Parku Narodowym, który
uczynił go swoim graficznym symbolem.
Ojcowski
Park Narodowy
Ojcowski
Park Narodowy, najmniejszy w Polsce, słynie z jaskiń i obecnych w nich śladów
człowieka paleolitycznego. Mało kto wie, że roślinność parku to coś więcej niż
buczyny widoczne w dolinie Prądnika. Bogata rzeźba terenu sprawia, że rośnie w
nim około 1000 gatunków roślin. Część z nich czuje się najlepiej na stepach
czarnomorskich, inne w głębokich, zimnych dolinach szukają namiastki gór.
Trudno o jedną roślinę-symbol – może powinna nią być ciepłolubna, stepowa
ostnica Jana, a może górski chaber miękkowłosy lub subalpejski paprotnik ostry?
Tatrzański
Park Narodowy
Znacznie
łatwiej jest z Tatrami, które mają kilka symboli roślinnych. Krokusy, szarotka
czy dziewięćsił, może nawet limba to pierwsze skojarzenia z Tatrzańskim Parkiem
Narodowym. Oczywiście po kozicy, niedźwiedziu i świstaku. Górale w snycerce od
dawna używają form nawiązujących do gałązek drzew iglastych, rzeźbią różne
postaci roślinnych wici oraz „leluje”, które trudno wprost utożsamić z lilią
złotogłów. Turyści i osiadający na Podhalu członkowie kulturalnych elit za
symbol Tatr obrali sobie dziewięćsił i szarotkę, nazywaną trafnie przez
miejscowych kocią łapką. Dziewięćsił to motyw w podhalańskim snycerstwie
wtórny, ale dobrze nawiązujący do duchowych mocy „ludu”, zatem podobający się
oświeconym, kulturalnym bywalcom Podhala. Szarotka natomiast wydaje się zapożyczona
z kurortów alpejskich, w pewnym sensie jest wczesnym przykładem globalizacji
symboli.
Gorczański
Park Narodowy
Symbol
ma się kojarzyć z danym parkiem, wskazywać na charakterystyczne walory
przyrodnicze. W Gorczańskim Parku Narodowym mogłyby stanąć naprzeciw siebie
dwie rośliny – mieczyk dachówkowaty i borówka czarna. Mieczyk to symbol
bogatych w gatunki łąk, źródła pokarmu dla owiec wypasanych od setek lat na
gorczańskich polanach. Borówka to znak końca pasterstwa, a w wielu wypadkach –
samych polan. Łąka, której się nie użytkuje, stopniowo zamienia się w
borówczysko, a potem zarasta lasem. Symboliczną, nierówną walkę borówki z
mieczykiem obserwujemy w cieniu walących się, zmurszałych szałasów pasterskich.
I co smutniejsze, nie zmienia tej tendencji nawet najwyższa forma ochrony
przyrody, jaką jest park narodowy.
Pieniński
Park Narodowy
Pieniny,
podobnie jak Gorce, noszą na sobie szatę roślinną ukształtowaną przez człowieka
– obfitujące w gatunki roślin łąki kośne i pastwiska. Ale Pieniny słyną również
z ciekawych reliktowych lasów sosnowych, które można spotkać także w wapiennej
części Tatr. Prawdopodobnie są one pozostałością borów zajmujących tę część
Europy w plejstocenie. Szczyty skałek porastają poskręcane sosny, ukształtowane
przez bardzo trudne warunki siedliskowe. Jedna z najstarszych sosen – rosnąca
na Sokolicy – ma podobno aż pół tysiąca lat. Malownicze usytuowanie sprawia, że
jest obecna na tysiącach pamiątkowych zdjęć z Pienińskiego Parku Narodowego,
dla wielu stanowi na pewno jego symbol. Osobliwością ciepłych muraw, jakie
tworzą się na wygrzanych słońcem skałach Pienin, jest występowanie chryzantemy
Zawadzkiego, która ma tu swoje jedyne stanowisko w Karpatach. Pospolicie
występuje za to na Syberii.
Magurski
Park Narodowy
Oprócz
reliktów przyrodniczych, w parkach narodowych spotkamy relikty dawnych upraw.
Najlepszym przykładem jest Magurski Park Narodowy, gdzie rośliny-symbole
najlepiej widoczne są w porze kwitnienia jabłoni. Wtedy zauważalne stają się
nie tylko monumentalne grusze na miedzach, widoczne na stokach z daleka, ale
także dawne łemkowskie sady, leżące w dolinach, w zakolach rzek, czasem już w
lesie. Niegdyś przydomowe, rodzinne, dziś karmią dziki i niedźwiedzie. Obok
nich kolejne pokolenia śliw, rozpadających się na dziesiątki skarlałych drzew,
uporczywie trzymają się swojej ziemi.
Fot. Pieniński Park Narodowy, Mariusz Cieszewski, CC BY SA ND, Flickr