Garnizon i koszary

Garnizon i koszary

Autor: Krzysztof Jakubowski, Licencja: CC BY-SA

Rozważana już po trzecim rozbiorze Polski, idea budowy Twierdzy Kraków nabrała realnych kształtów dopiero po wydarzeniach Wiosny Ludów w 1848 roku. Kiedy wydany został cesarski edykt sankcjonujący budowę Twierdzy (1850), trwały już prace przy fortyfikowaniu kopca Krakusa, a także na wzgórzu wawelskim. Niebawem rozpoczęto budowę fortów wokół kopca Kościuszki i tak zwanej Lunety Warszawskiej, na granicy Kleparza i podmiejskiej jeszcze Krowodrzy. Równocześnie przez kolejne lata trwał mozolny proces budowy zaplecza Twierdzy, z całym systemem komunikacji, magazynów żywności, szpitali, a także warsztatów zbrojeniowych i prochowni. Jedną z podstawowych inwestycji, poważnie obciążających budżet Ministerstwa Wojny w Wiedniu była sukcesywna budowa kolejnych koszar. 

W miarę upływu lat i modyfikacji doktryn wojennych, Twierdza rozszerzała się za sprawą kolejnych pierścieni fortów, bastionów, szańców. Szczególnie widoczne ożywienie w pracach fortyfikacyjnych nastąpiło na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, skutkiem zaostrzenia stosunków austriacko-rosyjskich. Był to nieustający wyścig z czasem, a niebywały postęp w rozwoju techniki wojskowej oraz rodzajów broni sprawił, że wiele z tych inwestycji można było z chwilą ukończenia uznać za przestarzałe. Niemal równocześnie z umocnieniami postępowała budowa koszar, bo pod koniec XIX wieku utrzymywany był w mieście stały garnizon o liczebności sięgającej około sześciu tysięcy żołnierzy. Nie ulega wątpliwości, że permanentna rozbudowa Twierdzy miała pozytywny wpływ na rynek pracy, przyczyniając się w znacznej mierze do ożywienia życia gospodarczego miasta. 

Ówczesny Kraków liczył niespełna 6 km2, toteż już u progu lat dziewięćdziesiątych XIX wieku większość na ogół prowizorycznych, barakowych koszar lokowano na przedpolu Twierdzy, na terenach sąsiednich gmin. I tak na przykład na Dąbiu stacjonowała artyleria dywizyjna, na Zakrzówku i w Kobierzynie kawaleria, na Półwsiu Zwierzynieckim artyleria konna, a na Krowodrzy piechota Landwehry. 

Wcielenie w życie idei tak zwanego Wielkiego Krakowa (1910 rok) przyniosło dynamiczny rozwój miasta. Równoczesne przesunięcie linii fortyfikacji na zachód uwolniło wiele nowych terenów przeznaczanych pod zabudowę mieszkaniową. Sprawiło to, że niebawem na wzgórzu salwatorskim wyrosło piękne w założeniu Osiedle Urzędnicze. To jedyne w swoim rodzaju osiedle-ogród rozplanowano zgodnie z ideą wybitnego angielskiego urbanisty z drugiej połowy XIX stulecia – Ebenezera Howarda – w latach 1909–1913, wzdłuż wytyczonych w tym celu ulic Anczyca i Gontyny. Ich nietypowy półkolisty kształt narzuciła konfiguracja usytuowanych tam, a przeznaczonych do rozbiórki szańców. 

Nie zaniedbywano rzecz jasna kwestii obronnych i w 1912 roku ukończono ostatnie tego typu poważne przedsięwzięcie – budowę fortu Krępak położonego u stóp bielańskiego klasztoru, ponad malowniczą serpentyną ulicy Księcia Józefa. Krańców zachodniego przedpola Twierdzy broniły forty uformowane jeszcze w latach osiemdziesiątych XIX wieku na terenach Bielan i Olszanicy, a topografia tych wsi sprzyjała budowie umocnień ukrytych wśród naturalnych, skalistych wyniesień terenu. Ponadto na Woli Justowskiej, przy dzisiejszej ulicy Modrzewiowej wzniesiono koszary dla 100. pułku piechoty (1896). Niemal równocześnie – znacznie bliżej miasta – stanęła służąca do ćwiczeń, drewniana strzelnica. 

Tuż przed wybuchem wojny, krakowski garnizon urósł do dziesięciu tysięcy (nie licząc odrębnego wtedy jeszcze miasta Podgórza) i reprezentował ponad dwadzieścia różnych jednostek broni. Wiele znakomicie funkcjonujących do dziś szlaków – na przykład ulica Piastowska czy aleja Waszyngtona – to dawne drogi forteczne służące sprawnej komunikacji wewnątrz Twierdzy. Potwierdza to historycznie ugruntowaną tezę o miastotwórczej roli garnizonu. 

Trudno dziś zawyrokować, jak długo jeszcze przetrwałby tamten specyficzny świat, zburzony nagle przed stu laty strzałami w Sarajewie. Idąc dalej takim ryzykownym tokiem rozumowania, lepiej nie rozważać, jak potoczyłyby się losy Krakowa, gdyby rosyjska ofensywa nie została zatrzymana na przełomie listopada i grudnia 1918 roku nieopodal Wieliczki... 

Fot. fort pancerny pomocniczy 52a „ Łapianka”, Wikipedia, Szporwolik CC BY SA 3.0.