Pozyskanie drewna z lasu budzi wiele kontrowersji. Wycinanie starych drzew wydaje się niefajne. Dlatego leśnicy starają się jak mogą, by wycinać drzewa później – niech sobie te stare rosną. Ale wtedy wpadają w pułapkę, bo wycinać drzewa bardzo stare to już w ogóle jest niefajnie. Rozwiązaniem jest ścinanie drzew tak szybko, jak to możliwe, ale czy to doprawdy dobry pomysł? Stojąc na miejscu wyrębu, myśli same toczą się od refleksji nad życiem lasu do konstatacji, że teraz drewniane meble są w modzie, zwłaszcza dębowe. A tu rosną nie dęby, tylko buki. Piękne, majestatyczne i wyeksponowane nietypowo – stojące ponad zaroślami jak akacje i baobaby na sawannie. Ogołocone z otaczającego je lasu pokazują nam to, czego w gęstej buczynie nie sposób dojrzeć – wysokość, rozłożystość konarów, gładkość stalowo-grafitowych pni. I jeszcze jedno – zmiany krajobrazu. Ten nietypowy dziś widok był codziennością kilkaset lat temu, co można zobaczyć na starych pejzażach. Siedemnastowieczni malarze – zdawałoby się – przesadzali, umieszczając maleńkie postaci u stóp kolosalnych drzew. Ale jeśli przyjrzymy się tym bukom, ustawimy bliskich do zdjęcia i zrobimy kilkadziesiąt kroków w tył – może artyści mieli rację?