Tajemniczy, zróżnicowany etnicznie region o kulturze starszej niż idea myślenia o niej przez pryzmat narodowości. Gobelin z nici węgierskich, polskich, słowackich, niemieckich, rusińskich, żydowskich i cygańskich z wytkanym motywem apolitycznych gór.

Polski Spisz, położony między Tatrami a Pieninami, ma w koronie wypraw rowerowych dwie perły: wymagającą Pętlę Spiską oraz popularne Velo dookoła Jeziora Czorsztyńskiego. Nasza trasa biegnie odcinkami istniejących szlaków pieszych i rowerowych, ale jest krótka i niemal pozbawiona kolarskich wyzwań oraz – co jest jej największym atutem – tłumów. Można śmiało powiedzieć, że nie jest chodliwa, chociaż niewykluczone, że pewien szczyt o intrygującej nazwie zdobędziemy pieszo, a nie koleśno. Do bilansu zysków i strat dorzućmy akceptowalną ilość błota i potu, widoki wymagające podwiązania szczęki oraz zjazdy takie, że gdyby rowery miały husarskie skrzydła, słyszelibyśmy ich szum.

*  z popasami dla ciała (sery) i ducha (widoki). 3-4 godzin samej jazdy.