Wstęp
Skały Zegarowe
Nie sposób ich przegapić, chyba że wpatrujemy się tylko w znaki szlaku, który rzeczywiście prowadzi dalej. Wysokie bloki, solidne baszty i potężne mury tworzą kompleks skał o wysokości 25–30 m. Dojdziemy do nich wydeptaną ścieżką przez łąkę, na szagę – jak mówi się na Śląsku. I jeżeli pójdziemy dalej do widocznego na kolejnym wzgórzu zamku Smoleń, to znajdziemy się w śląskim – dokładnie tędy przebiega granica między województwami.
Skały nie są podpisane, nie prowadzi wokół nich oznaczona ścieżka. To miejsce do samodzielnego odkrywania. W zależności od pogody, fobii, osobistych ograniczeń i chęci, można:
- Eksplorować jaskinie ze śpiącymi nietoperzami.
- Wspinać się po klamrach i łańcuchach na platformę widokową.
- Obserwować wspinaczy na Wielorybie.
- Ćwiczyć wyobraźnię oraz nadawać swoje własne nazwy skałom i drogom wspinaczkowym.
- Urządzić piknik pod wiszącą skałą.
Co zyskamy?
- Jeżeli jest to wigilia Bożego Narodzenia, może usłyszymy legendarny zegar wybijający godziny (Jaskinia Zegarowa). Jeżeli dopisze pogoda, zyskamy szansę na świetną sesję fotograficzną w oświetlonej przez słońce grocie (tak, w Jaskini Jasnej to możliwe).
- Rozległy widok aż po Beskidy.
- Hektary rekreacyjnego wspinu lub radość, że nie musimy tego robić.
- Zadanie niezwykle kreatywne – trudno będzie przebić nadane przez wspinaczy nazwy: Prosty Kant, Czas Minął, Perpetum Debile…
- Niezwykły czas w otoczeniu wapiennych turni (warto wziąć prowiant i termos).