Wstęp
Skałki Dursztyńskie, nazywane też Skalicami Spiskimi
Bajeczny zjazd! Długi, po gładkiej nawierzchni, wśród łagodnych wzgórz. Wokół pastwiska i stada krów. Gdzieniegdzie z zieleni wynurzają się pojedyncze wapienne skałki o fantazyjnych kształtach i ciekawych kolorach.
W miejscu, gdzie ponownie spotykamy zielony szlak pieszy, warto przekroczyć płynący po prawej stronie Dursztyński Potok (lub – jak chce lokalna mapa – Durściański) i wspiąć się na przypominającą ojcowską maczugę jedną z Lorencowych Skałek – Gęśle. Druga wyróżniająca się skała to masywne Basy. Obie są pomnikami przyrody nieożywionej. Również po lewej stronie, aż do Przełomu Białki, ciągnie się pas skałek o mniej lub bardzie frymuśnych nazwach (Faśnymbrowe Skałki, Krzysztofkowe Skałki).
Podczas przejazdu przez potok trzeba uważać na ostre kamienie na dnie – łatwo przebić oponę i dętkę!
Ścieżka rowerowa prowadzi dalej w stronę Krempach. Przed samym wjazdem do miejscowości, tuż przy strzelnicy, znajduje się zadaszona wiata MOR (ani nic groźnego, ani „middle of the road” – to tylko Miejsce Obsługi Rowerzystów). Zła wiadomość dla tych, którzy nie uważali i przebili dętkę jest taka, że podręczne narzędzia rowerowe oraz pompka zostały, niestety, trwale sprzątnięte.