Wstęp
Ścieżka rowerowa po dawnym nasypie kolejki wąskotorowej
Z Kazimierzy do Proszowic wracamy nową (2020 rok), wyasfaltowaną ścieżką rowerową, odizolowaną od ruchu samochodowego, dobrze oznaczoną, z jedną (stan na rok 2022) wiatą odpoczynkową dla rowerzystów. To fragment szlaku VeloNatura / EuroVelo11 oraz część trasy mającej łączyć kilka gmin województw świętokrzyskiego i małopolskiego.
Trzynastokilometrowy odcinek z Kazimierzy Wielkiej (duma powiatu) zaczyna się koło powstającej obwodnicy miasta i biegnie do wsi Lekszyce. W przyszłości będzie można jechać dalej do Krakowa, dziś asfalt brutalnie kończy się na granicy województw (w przypadku infrastruktury drogowej granice kompetencji organów administracyjnych widać bardzo wyraźnie). Co istotne, poprowadzenie trasy dawnym nasypem kolejki wąskotorowej w praktyce oznacza brak stromym podjazdów – droga wije się łagodnie szeroką wstęgą pomiędzy pagórkami, wśród mozaiki pól, sadów i zagajników. Czysta radość z obcowania z przyrodą!
Przez kilkadziesiąt lat funkcjonowała tu Świętokrzyska Kolej Dojazdowa – rozbudowana sieć linii kolejki wąskotorowej. Jedna z nich łączyła Kazimierzę Wielką, Kościelec i Proszowice ze stacją w Kocmyrzowie – podkrakowskiej wsi, gdzie następował przeładunek na pociąg jadący po szerokich torach do Krakowa. W latach 90. ostatecznie rozebrano tory, a ślady po dawnej drodze żelaznej możemy dostrzec w ukształtowaniu terenu i nazwach ulic w okolicach dawnych dworców.
Gdy znajdziemy się z powrotem w Kościelcu możemy wrócić do Proszowic tą samą drogą lub – na przełomie czerwca i lipca – rozszerzyć wariant wycieczki o wizytę w pobliskim Ostrowie (nadłożymy około 6 kilometrów), w „Ogrodzie pełnym lawendy”. To znana z niezwykłych sesji fotograficznych trzyipółhektarowa prywatna plantacja lawendy, do złudzenia przypominająca krajobrazem Prowansję. Na miejscu można skosztować lawendowych specjałów, a także kupić pachnące pamiątki.