Wstęp
Rośliny ciepłolubne
Klimat się zmienia, to pewne. Powstają opasłe strategie radzenia sobie ze stopniowym wzrostem temperatury, suszą. To oczywiście w skali geologicznej nic nowego i wystarczy wybrać się pod Kraków, żeby się o tym przekonać. Rezerwat Biała Góra to relikt dawnej roślinności stepowej, która w cieplejszych okresach zajmowała więcej miejsca także w Polsce, a dziś można ją napotkać w małych fragmentach na dobrze eksponowanych skalistych stokach. To miejsce, w którym w słoneczny dzień można poczuć się jak w Chorwacji; nagrzewające się kamieniste podłoże oddaje ciepło i wyciska z wędrowca ostatnie poty. Roślinność rezerwatu mogła przetrwać ostatnie tysiące lat dzięki gospodarce człowieka – polegającej głównie na wypasie, a co za tym idzie, usuwaniu siewek drzew. Bo jeśli teren porośnie lasem – nie będzie już tak gorąco, nie będzie światła potrzebnego roślinom kserotermicznym (ciepłolubnym) i wszystko zmieni się bezpowrotnie. Krótki przemarsz przez wieś pozbawia jednak złudzeń – tradycyjna gospodarka rolna jest w zaniku, koszenie odbywa się przede wszystkim na podwórku i jego celem wcale nie jest nakarmienie zwierząt. Sobotni ryk kosiarek ma swoje dalekie skutki tutaj, na upalnym, ale zarastającym krzewami stoku.