Wstęp
Raj na sprzedaż
Pod dębem, na leśnej polanie, na parkowym wzgórzu. W takich miejscach osiedlają się krakowianie. Postaci na obrazkach – materiałach wizualnych krakowskich deweloperów, jakby rozświetlone, szczęśliwe, niesione powodzeniem. Wokół – szemrzące strumyki, trawniki i drzewa po horyzont. To bardzo śmiałe wizje krakowskiej przyrody, ale twórcy – bardzo nieśmiali. Wystarczy zapytać o adres inwestycji, a od razu okazuje się, że te polany, dęby i parki to nie… że to tylko taka wizja grafika… tak przypadkiem, nie wiadomo, kto wymyślił, ale już tak zostało. Anonimowość godna średniowiecznych mistrzów. I jak dziś dziwimy się, jak można było tak zaludniać obrazy potworkami (Hieronim Bosch, Pieter Bruegel), tak kiedyś ludzie zadumają się nad fantastycznymi światami deweloperskich materiałów promocyjnych. Czasem jednak naprawdę udaje się zbudować coś „po rajsku”, na przykład osiedle na terenie dworskiego parku, i wtedy rzeczywiście bloki stoją w otoczeniu stuletnich dębów. A w sąsiedztwie, na terenie podworskich zabudowań gospodarczych, z publicznych środków publiczna władza zbuduje publiczny park.