Wstęp
Puścizna Wielka
Po przejechaniu mostu na Czarnym Dunajcu możemy odbić na północny zachód, żeby na chwilę przenieść się w całkiem inny świat. Trafiwszy na torfowisko wysokie Puścizny Wielkiej, zanurzamy się w soczystą zieleń roślin rzadko spotykanych w innych częściach kraju. Do najciekawszych należą rosiczka długolistna oraz malina moroszka, zwana także maliną nordycką. Ta ostatnia w Polsce podlega ścisłej ochronie, w Skandynawii natomiast stanowi przysmak, z którego wytwarza się dżemy oraz wina.
Przemieszczając się rowerem po całym obszarze torfowiska, najlepiej trzymać się utwardzonych dróg. Zbaczanie w mniejsze odnogi może skończyć się mokrymi butami, bo choć torfowiska są naprawdę urokliwe i czasem warto się w nie zapuścić, to nierzadko zmieniają się w grząskie i nieprzejezdne pułapki. Co ciekawe, wody opadowe z tego obszaru nie są odprowadzane do Bałtyku, jak wody pobliskiego Czarnego Dunajca, lecz małymi strumyczkami, przez Czarną Orawę i Dunaj, docierają do Morza Czarnego. Kolejną ciekawostką okolicy jest położony na północ biegun zimna Kotliny Orawsko-Nowotarskiej. Specyficzne warunki klimatyczne powodują, że od 2012 roku, kiedy zaczęto dokonywać pomiarów, nie zanotowano tu miesiąca bez przymrozków! Najniższa zanotowana temperatura w tym miejscu wyniosła zaś -39,8°C.