Wstęp
Przystanek Profesora
Autobus jak zwykle przemierza drogę serpentynową, by dowieźć do Ojcowa spragnionych widoków i oddechu przyrodą mieszkańców pobliskiego Krakowa. Zatrzymuje się jednak kilka kilometrów przed najbliższym przystankiem, tuż za granicą lasu. Z kursowego „ogórka” wysiada starszy pan z laską. Poprawia palto, zakłada kapelusz i jak zawsze wybiera drogę przez las. Las, który zachwycał go do tego stopnia, że już w okresie międzywojennym zaczął tworzyć plan rezerwatu w Dolinie Prądnika, która w jego opinii szczególnie zasługiwała na ochronę. Czy tak wyglądały wycieczki profesora Szafera do Ojcowa? Według lokalnych mieszkańców to właśnie droga przez wąwóz Korytania była Jego ulubioną trasą. Może dlatego okazały niegdyś buk, przy którym zapewne nie raz zatrzymywał się wspomniany autobus, nazwano jego imieniem. Możemy dziś w tym miejscu wspomnieć profesora, patrząc na położoną w pobliżu malowniczą skałkę i niewielką przydrożną kapliczkę.