Wstęp
Pompa strażacka
Ogień budził grozę nawet w czasach, gdy został okiełznany i zamknięty w wiejskich piecach. Nowoczesne urządzenie zwiększało skuteczność człowieka w walce z żywiołem, który czasami wymykał się spod kontroli. W 1931 roku na skutek zaprószenia ognia przez dzieci wybuchł w Sidzinie ogromny pożar, który rozprzestrzenił się na rolach Czarnowej, Pastwowej, Łosiowej, Papajowej i Majowej. Ogień przypomniał o swojej sile: wiatr wyrywał całe sory gontów z płonących domów i rozrzucał je na kilka kilometrów. W Sidzinie spłonęło wówczas tylko 38 domów i 40 stodół, bo dzięki pompie i sprawnej akcji strażaków udało się ugasić płomienie i zabezpieczyć pozostałą część wsi. Jej zakup sfinansowano ze składek mieszkańców Sidziny i emigrantów osiadłych w Stanach Zjednoczonych.