Wstęp
Niemcowa cała w borówkach
Na szczyt Niemcowej – cel naszej wędrówki – docieramy idąc przez rozległe borówczysko. Kiedyś wypasano tu owce, kiedy jednak przestało być to opłacalne, na te otwarte tereny wkroczyła borówka. Przy planowaniu naszej wycieczki warto wziąć pod uwagę, że jeśli znajdziemy się tam w okresie, kiedy borówki są dojrzałe i gotowe do zjedzenia, przejście tego stosunkowo krótkiego odcinka może zająć nam prawie tyle czasu, ile pozostała część drogi. Zwłaszcza jeśli lubimy borówki.
Zresztą, nie tylko ludzie są amatorami tych pysznych owoców. Chętnie korzystają z nich lisy, kuny, kosy i wiele innych zwierząt. Największym z nich i tym, z którym spotkania lepiej uniknąć, jest niedźwiedź. Choć jest zaliczany do drapieżników, bardzo dużą część jego diety stanowią rośliny: maliny, borówki, jeżyny, orzeszki buka i kłącza, nawet trawa. Niedźwiedzie bardzo chętnie zajadają się bogatymi w cukier borówkami, gromadząc w ten sposób zapasy tłuszczu na zimę. I chociaż w Beskidzie Sądeckim szanse na spotkanie tego pięknego zwierzęcia są zdecydowanie mniejsze niż w Tatrach czy Bieszczadach, to warto mieć oczy otwarte. Jeśli już natkniemy się na niego, najlepiej spokojnie się wycofać.
Z Niemcowej możemy wrócić do Rytra tą samą trasą lub odchodzącą od czerwonego szlaku nieco dalej leśną drogą (na szczycie trzeba skręcić w prawo, a następnie wypatrywać po prawej stronie wchodzącej w las drogi zamkniętej dla ruchu samochodowego szlabanem).