Wstęp
Myślenice – Skomielna Czarna (30 km)
Z centrum miasta, przez Stradom i ul. Piłsudskiego dostajemy się do dzielnicy Zarabie. Przekraczamy most nad Rabą (warto się zatrzymać na chwilę i popodziwiać górskie koryto) i skręcamy w prawo, do parku zdrojowego, będącego sercem tej dzielnicy o charakterze kurortu, a następnie podążamy wzdłuż rzeki aż pod górę Chełm. Gdy asfaltowa droga za kempingiem odbija w lewo, my wybieramy gruntową drogę przez nadrzeczny las (szlak rowerowy, uwaga na znaki i kamienie na drodze). Po ok. 2 kilometrach jazdy wyjeżdżamy na malownicze łąki, anonsujące wieś Stróża. Na skrzyżowaniu skręcamy w lewo i cały czas trzymamy się głównej drogi, idącej na południe wzdłuż Raby (równolegle do zakopianki po drugiej stronie rzeki). Droga przez kolejne przysiółki Stróży to delikatnie wznosi się, to opada, mamy więc czas, by popatrzeć w stronę rzeki, którą chętnie spacerują sobie czaple i bociany czarne. Wjeżdżamy na ścieżkę rowerową, poprowadzoną wzdłuż ulicy (uwaga na jaszczurki i żaby!), i po niedługim czasie jesteśmy w Pcimiu – stąd, dla chętnych, ostry podjazd pod schronisko PTTK na Kudłaczach (730 m n.p.m.; prosto i w lewo, przez przysiółek Sucha). My natomiast skręcamy w prawo i kładką pieszo-rowerową nad Rabą przedostajemy się do centrum Pcimia z kościołem i kilkoma starymi budynkami (z Myślenic 15 km, z centrum Krakowa 55 km).
Ruszamy dalej na południe, tym razem na prawo od Raby i zakopianki, główną drogą w stronę Jordanowa. Szosa wyprowadza nas w dolinę Krzczonówki, między rozłożystymi masywami grupy Kotonia (po prawej) i Zębalowej (po lewej; oba masywy liczą ponad 800 m n.p.m.). Od tej pory – przez Krzczonów i Tokarnię – droga będzie się cały czas wznosić. Warto więc choć na chwilę zatrzymać się w centrum Tokarni i zajrzeć do otoczonego gęstym parkiem późnoklasycystycznego dworu Targowskich (XIX wiek) oraz do Kalwarii Tokarskiej, zespołu plenerowych rzeźb stworzonych przez miejscowego artystę ludowego Józefa Wronę w latach 80. i 90. XX wieku. Po odbiciu w prawo (kierunek Maków Podhalański), drogą wzdłuż potoku Bogdanówka, po paru minutach podjazdu dobijamy do Skomielnej Czarnej (z Pcimia 15 km, z Myślenic 30 km, z Krakowa 70 km). Od tej pory czeka nas solidne pedałowanie z metą dopiero na premii górskiej pod Koskową Górą.