
Drobiazg o wielkiej mocy
Jeśli wybieramy się na spacer po Starym Mieście, to gdzie go rozpocząć, jeśli nie w samym jego sercu, na wzgórzu wawelskim? Obraz, który tu znajdziemy, jest najmniejszy w gronie krakowskich Hodegetrii, jednak wyjątkowy pod wieloma względami.
Po pierwsze, jest połączony z innym obrazem, z którym tworzy całość tak zwanego dyptyku, rodzaju dwutablicowego ołtarzyka, zamykanego jak księga w twardej oprawie. Ta „księga” jest niemal całkowicie pozbawiona tekstu, jednak zawiera w sobie komunikat wizualny mówiący o religijnym uniwersum człowieka średniowiecza. Te dwa obrazy to Hodegetria i Święte Oblicze Chrystusa. Nie przedstawiają one ziemskiej rzeczywistości, lecz prowadzą nas do świata ponadrzeczywistego. Obrazy kultowe miały niegdyś wielką siłę przyciągania, czasem zaś – jak i w tym przypadku – wzmacniano ją jeszcze, łącząc je ze sobą. Co więcej, nie zapomniano też o świadkach Boskiej obecności na Ziemi, o świętych obecnych tu w postaci kilkudziesięciu (!) relikwii umieszczonych w ramie.
Po wtóre wyjątkowe jest to, że wiemy, jak obraz trafił do katedry. Zakupił go Maciej z Grodźca, zmarły w roku 1472 wikariusz tejże katedry. To on darował dyptyk kościołowi katedralnemu, w którym był prezentowany przez długi okres, między innymi na ołtarzu św. Stanisława.