Wstęp
Kajakiem w drogę
Spływ na odcinku Jurków-Zakliczyn bez dłuższych postojów zajmuje około dwóch godzin. Jeśli w trakcie spływu planujemy zatrzymać się na plaży, to warto dać sobie więcej czasu na dopłynięcie do celu lub wybrać późniejszą godzinę transportu powrotnego. A że postoje na kamienistych plażach Dunajca robić warto, to zalecamy wyruszyć z Jurkowa możliwie wcześnie, żeby jak najdłużej móc rozkoszować się walorami krajobrazowymi regionu.
Z Jurkowa do Zakliczyna płynie się szeroką doliną Dunajca z malowniczymi widokami na pobliskie wzgórza. Nurt jest bardzo spokojny, ale na tyle wyczuwalny, że miejscami nadaje tempo spływu. Dunajec na tym odcinku jest dość płytki, a tylko w kilku miejscach sięga powyżej dwóch metrów głębokości. Dlatego w porze suchej zdarzają się też płycizny, których omijanie może okazać się ekscytującą zabawą. Ugrzęźnięcie kajaka na płytkiej wodzie wiąże się nawet z koniecznością wejścia do rzeki i jego wypchnięcia. Po jednej takiej przygodzie z pewnością zechcecie czujniej przyglądać się poziomowi wody na trasie spływu.
Są miejsca, gdzie nurt rzeczny naprzemiennie przyspiesza i zwalnia, co przekłada się na bardziej dynamiczny spływ, jednak nie należy spodziewać się fal uderzających z impetem w kajak lub wlewających się do środka. Tutejszy spływ reklamowany jest jako rekreacyjny i rzeczywiście możemy liczyć na spokój i wyciszenie. Odpoczywać można oczywiście w kadłubie kajaka lub na jednej z kamienistych plaż usytuowanych po obu stronach wijącej się rzeki.