
Gotyckie Podelwie
Nasz spacer rozpoczynamy przy najstarszym zachowanym do dziś godle kamienicy w Krakowie: jest to dekoracja domu Podelwie przy ulicy Grodzkiej 32. Znajdująca się nad bramą rzeźba pochodzi z XIV wieku (sama kamienica w dzisiejszej formie jest w dużej mierze dziewiętnastowieczna) i przedstawia lwa pochylającego się ku malutkim lwiątkom. Taka kompozycja nawiązuje do bardzo konkretnego fragmentu opisu lwa ze średniowiecznych bestiariuszy.
Lew to zwierzę o bardzo bogatej symbolice. Już w starożytności postrzegano go jako króla zwierząt i wiązano z symboliką solarną, co w większości kultur było połączone z odwołaniem do jakiegoś głównego bóstwa. Chrześcijanie uznali, że lwa można powiązać z samym Chrystusem. Bestiariusze mówiły, że lew jest bardzo mądrym zwierzęciem – ścigany zaciera za sobą ślady ogonem. Poza tym wierzono, że zabija tylko z głodu, że nie ma w sobie okrucieństwa. Uważano także, że śpi z otwartymi oczami, gdyż jest wiecznie czujny. No i wreszcie w bestiariuszach pojawiała się opowieść o tym, że lwica rodzi martwe młode, a po trzech dniach przychodzi lew i ożywia je swoim oddechem – to było nawiązanie do Chrystusa, który na trzeci dzień po śmierci zmartwychwstał: został ożywiony tchnieniem swojego Ojca. I to właśnie chrystologiczne odniesienie widać w krakowskiej rzeźbie, która przedstawia moment, kiedy lew chucha na swoje młode i ożywia je oddechem.