Wstęp
Filia sklepu żelaznego „W. Halski”
Idąc do Rynku Głównego, po lewej stronie w ogólnodostępnej bramie znajdziemy kolejną mozaikę sygnowaną nazwiskiem Żeleńskiego i datą 1912. Tym razem to stylowa, przypominająca witraż reklama magazynu wyrobów żelaznych braci Halskich, których ojciec Antoni prowadził podobny sklep we Lwowie.
Bracia Halscy, Ludwik i Walenty, należeli do elitarnego grona kupców galicyjskich. Wychowani w Anglii i tam wykształceni, swoją działalność rozpoczęli we Lwowie. Gdy przybyli do Krakowa, dali się poznać nie tylko jako rzutcy przedsiębiorcy wynajmujący aż dwa lokale w Sukiennicach, ale również zaangażowani politycznie członkowie kongregacji kupieckich oraz mecenasi sztuki.
W asortymencie swoich sklepów mieli wszystkie „wyroby w zakres handlu żelaznego wchodzące” od pieców, łyżew, samowarów po „kompletne wyprawy kuchenne”. Z biegiem lat pojawiały się nowinki techniczne, o których na bieżąco informowali w prasie (lodownie pokojowe, wyżymaczki amerykańskie, maszynki do kawy „non plus ultra”, filtry do wody itp.), a wszystko „po cenach najumiarkowańszych”. Reklamy okraszano typowymi zwrotami handlowymi, takimi jak: „pod gwarancją dobroci” czy „zamówienia z prowincyi uskutecznia się odwrotną pocztą”. Obaj Halscy zmarli w 1919 roku w odstępie dwóch dni i na tym zakończyła się historia firmy.
W tej samej sieni wart uwagi jest jeszcze jeden detal: winieta firmy Haas i Silberberg sprowadzającej do Krakowa glazurę i kafle piecowe, najprawdopodobniej z Miśni. To tłumaczyłoby podwójną kreskę nad „o” oraz nietypowy kształt liter (udany mariaż gotyku z secesją).