Wstęp
Dąb św. Świerada
Przy skałach w pobliżu kościoła stoi dąb – a właściwie jego pozostałości: wydrążony pień nakryty daszkiem. Wedle legendy w tym właśnie dębie przesiadywał św. Świerad.
Jak wielu pustelników, szczególnie wczesnośredniowiecznych, Świerad miał zamiłowanie do ascezy czy wręcz umartwiania. Pusty w środku pień dębu miał mu służyć za miejsce modlitewnego czuwania: wyłożył go od środka kolcami, a na wysokości głowy pozawieszał kamienie. Dzięki temu miał pewność, że nie zaśnie w czasie modlitwy – a jeśli zasnął, opadająca głowa uderzała w kamień i rozluźnione ciało nabijało się na kolce. Jeśli zatem zobaczycie gdzieś wizerunek mnicha w dziupli z kamieniami wiszącymi wokół głowy, będzie to oznaczało, że trafiliście na przedstawienie św. Świerada. Taki obraz znajduje się na przykład w kościele Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny w Domosławicach, około 16 kilometrów na północ od Tropia.