Wstęp
Cmentarz parafialny, Siedliska-Bogusz
W centrum wsi stoi murowany, neogotycki kościół współautorstwa Jana Sas-Zubrzyckiego, projektanta kilkudziesięciu budowli sakralnych na terenie Małopolski, Podola i Bukowiny. Przy okazji – gra w rozpoznawanie kościołów z jego atestem świetnie urozmaici podróż samochodem po Małopolsce (tylko w powiecie tarnowskim jest ich aż dziesięć).
Wewnątrz zobaczymy ciekawe witraże z krakowskiego zakładu Żeleńskiego projektu Stefana Matejki, ufundowane przez mieszkańców wsi – Zofie, Katarzyny, Stanisławów, Wojciechów. W połowie XIX wieku stał tu inny kościół, drewniany, a jak wyglądał wiemy dzięki publikacji Skarb architektury w Polsce, wydanej przez… J. S. Zubrzyckiego, również rysownika, inwentaryzatora i konserwatora sztuki.
Wejdźmy na położony po drugiej stronie drogi stary cmentarz parafialny, założony na początku XIX wieku. Rozciąga się łagodnie na południowym zboczu wzgórza i też jest częścią tej historii. Uwagę zwracają dwie budowle, nietypowe dla wiejskiego cmentarza, obie powstałe w drugiej połowie XIX wieku. Niewielki drewniany budynek o konstrukcji zrębowej, przykryty dwuspadowym dachem to obecnie wykorzystywana jako budynek gospodarczy dawna kostnica. Warto podejść i przyjrzeć się, jak została zbudowana. Takich budynków w okolicznych wsiach już praktycznie nie ma.
Położona zaś na lewo od bramy głównej neogotycka kaplica stoi w miejscu, gdzie pochowano (a właściwie zasypano) ciała 23 ofiar rabacji z pobliskich dworów. Podobnie jak w Tarnowie, zrobiono to poza terenem ówczesnego cmentarza. Jeśli dobrze rozejrzymy się wokół, zobaczymy wbite w błoto kamienne destrukty. Podobno pochodzą z płyty nagrobnej tamtej mogiły. Kamienie, milcząc, mówią czasem więcej niż ludzie…
Kaplicę ufundowała siostra pomordowanych Boguszów, Ludwika Gorajska. Na frontonie budowli umieszczono herb rodziny i epitafium z listą nazwisk. Stało się to piętnaście lat po rabacji, ale napis nie mówi, co się wydarzyło. Oszczędny i lakoniczny, tylko sugeruje tragedię: „Ku wiecznej pamięci Stanisławowi z Ziemblic Boguszowi, Wiktorynowi, Nikodemowi, Włodzimierzowi i Tytusowi Boguszowi (…) w dniu 20 lutego 1846 roku z tego świata boleśnie zeszłym, a tu pochowanym”.
Przy kaplicy, po prawej stronie, znajdziemy też odnowiony grób młodziutkiego Włodzimierza Bogusza, którego najpierw ukryto, a potem wydano. O tym, jak zginął, mówi tylko detal podpierający nagrobny krzyż – widły.