Naszą opowieść rozpoczynamy głęboko pod ziemią, gdzie – wędrując w półmroku wąskimi wyrobiskami – odkrywamy pozostałości skarbu, który przed wiekami dał impuls do powstania i rozwoju Bochni.
Sól, bo o niej mowa, stanowi dziś chyba najbardziej powszechny i pospolity artykuł spożywczy, bez którego trudno wyobrazić sobie nie tylko naszą kuchnię, ale także niektóre gałęzie przemysłu, rolnictwa czy medycyny.
W dawnych czasach sól nazywana była „białym złotem”, stanowiła obiekt pożądania, a wielu zapewniła bogactwo. Bochnia jest doskonałym przykładem miejsca, które wyrosło na soli. Geologiczne ukształtowanie terenu, na którym powstała niewielka początkowo osada, sprawiło, że przemysł solny stał się siłą napędową miasta i, co dla nas szczególnie interesujące, jego zabudowy.
Pierwszą sól w Bochni pozyskiwano w procesie odparowywania solanki, którą czerpano z naturalnych słonych źródeł lub studni solankowych. Zapotrzebowanie na sól warzoną było tak ogromne, że cały czas gorączkowo poszukiwano nowych złóż i efektywnych sposobów jej pozyskiwania. Na gruncie bocheńskim około 1248 r. natrafiono na sól kamienną, która przez kolejne wieki trafiała w różne zakątki Europy. Odkrycie tego cennego kruszcu i powstanie kopalni, zwanej saliną lub żupą, determinowało układ urbanistyczny miasta, jego rozwój gospodarczy, kulturowy i demograficzny.