Po starych Maniowach od kilkunastu lat można spacerować co najwyżej wirtualnie. Do poznania i zobaczenia nieistniejącej już na mapie wsi zachęca między innymi portal staremaniowy.plprezentujący czarno-białe fotografie krajobrazu przesiedlonej miejscowości. 

Przerwana historia miejsca

Stare Maniowy zostały przesiedlone, by w ich miejsce mogło zaistnieć Jezioro Czorsztyńskie. Celem było stworzenie zabezpieczenia przeciwpowodziowego dla miejscowości położonych w dolinie Dunajca. Zaporę tę wykorzystano również do produkcji energii elektrycznej. Powstanie elektrowni  Czorsztyn – Niedzica – Sromowce Wyżne przyczyniło się do rozebrania zabudowań i wysiedlenia nie tylko mieszkańców Maniów, ale też części sąsiednich miejscowości: Czorsztyna, Dębna, Falsztyna, Frydmana, Kluszkowiec, Mizernej, Niedzicy, Sromowiec Wyżnych i Szlembarku. Uratowane stamtąd zabytkowe zabudowania zgromadzono nad brzegiem zalewu w skansenie o nazwie Osada Czorsztyn położonym na terenie Kluszkowiec. Swoje drugie życie zyskały tam obiekty architektury drewnianej: zagrody, typowe dla Maniów unikalne kamienne piwniczki wmurowane w zbocze z nadbudowanymi drewnianymi spichlerzykami czy dziewiętnastowieczna zabudowa willowa z Czorsztyna.

Nowe Maniowy 

Mimo że powstanie zapory wymagało rozebrania nie tylko maniowskich domów i gospodarstw, właśnie o tej wsi w mediach słychać było najczęściej od lat siedemdziesiątych po dziewięćdziesiąte. Bowiem to jedyna w tym rejonie, tak duża, wysiedlona w całości miejscowość. Zainteresowanie budził też koncept urbanistyczny nowej osady. Na miejscu dotychczasowych pól uprawnych powstała wieś o charakterze miejskiego, schematycznie uporządkowanego osiedla, w niczym nieprzypominająca poprzedniej. Skomponowano ją z czterech minimalnie różniących się od siebie typów domów, wybór projektów do realizacji pozostawiając mieszkańcom. W skali kilkuset budynków ta jednolitość architektoniczna z pewnością wyróżnia Maniowy spośród okolicznych wsi, czyniąc z niej niemal lokalną osobliwość.

Zatopiony świat

Pod koniec 2015 roku na terenie zbiornika wodnego prowadzone były prace konserwatorskie. Wody jeziora zostały obniżone, a spod mułu wyłonił się niemal księżycowy krajobraz. Gdzieniegdzie w osuszonym dnie widoczne stały się zarysy fundamentów dawnych domów, konary drzew, zardzewiałe metalowe fragmenty porzuconych sprzętów. Mieszkańcy – ludzie pamiętający stare Maniowy – starają się odnaleźć i pokazać młodszym miejsca po swoich domach. Mimo upływu lat wysiedleni znakomicie orientują się w płaszczyźnie jednolitej scenerii przypominającej pustynny krajobraz. Kiedyś przecież na dnie jeziora mieściła się ich wieś. Pamiętają więc swoją zagrodę czy przysiółek – znajomą przestrzeń, w której spędzili znaczną część swojego życia.

Decyzja o budowie elektrowni wodnej, a tym samym o przesiedleniu starych Maniów zapadła pod koniec lat sześćdziesiątych XX wieku. Zbiornik napełniono w roku 1997. Łączna powierzchnia wykupionych lub w inny sposób pozyskanych gruntów wynosiła 16 400 ha. W sumie wykupiono 501 gospodarstw, przeniesiono lub odtworzono 1 cmentarz i 3 kaplice, 26 budynków użyteczności publicznej. W Maniowach do przesiedlenia zakwalifikowano 363 z 385 istniejących wówczas domów. Ale to tylko liczby i dane. Budowa zapory zmieniła w życiu mieszkańców tej okolicy dużo więcej, niż przedstawiają powyższe wyliczenia.

Przymus przesiedlenia spowodował między innymi radykalną zmianę stylu życia, bo przecież na dotychczasowych polach uprawnych stanęły domy mieszkalne. To proces, który zmusił jego uczestników do spojrzenia na siebie i otaczającą rzeczywistość z nieznanej dotąd perspektywy, którą antropolog, badacz procesów społecznych, określa wielką zmianą o znamionach traumy kulturowej.

W Maniowach każda rodzina ma do opowiedzenia swoją szczególną, czasem nostalgiczną historię o domu, przenosinach czy o przestrzeni i życiu w dawnej wsi. Wspominając ją, ludzie kreślą mapę miejsc osobistych, zapamiętanych. Bo tam zakotwiczona jest ich tożsamość.

Historie podobne

Maniowy nie są w Małopolsce wyjątkiem – ze Skawcami, przesiedlonymi z powodu budowy zapory Świnna Poręba na rzece Skawie, wiąże się podobna do maniowskiej historia. Powstanie tej tamy było jednym z dłużej realizowanych projektów hydroenergetycznych w kraju i także spowodowało wysiedlenie wsi. Dawne Skawce, kiedyś miejscowość letniskowa, dziś już rozebrane i opuszczone, obecne są tylko we wspomnieniach ich mieszkańców.

Jezioro nie zostało jeszcze napełnione i dziś można zobaczyć miejsca opuszczone i przygotowane do zatopienia, pozostałości rozebranych zabudowań. Przy jednym z brzegów doliny nadal znajduje się niewysiedlony dotąd, zamieszkały dom. Natomiast w nieznacznej odległości od dawnej wsi powstało nowe osiedle. W przeciwieństwie do starych Maniów jego mieszkańcy mogli samodzielnie decydować o wyglądzie i estetyce wznoszonych dla siebie domów. Latem 2015 roku mieszkańcy Skawiec zorganizowali uroczystość pożegnania z dawnym miejscem. Nostalgiczny charakter uroczystości wyrażał siłę więzi łączącą ich z opuszczaną przestrzenią.

Warto się wybrać do Świnnej Poręby lub w okolice Maniów, spojrzeć na odsłonięte (jeszcze lub tymczasowo) dna zbiorników i poszukać śladów tętniącego tam kiedyś życia dawnych mieszkańców.

Zabytkowa zabudowa Maniów została przeniesiona do Osady Czorsztyn w Kluszkowcach. Więcej informacji na ten temat znajdziecie na: http://www.osada.czorsztyn.pl/.