Jak mówią Kliszczacy?

Jak mówią Kliszczacy?

Autor: Marta Piwowarczyk, Licencja: CC BY-SA

W Małopolsce góralszczyzna kojarzona jest zwykle z Podhalem, mało kto słyszał natomiast o Kliszczakach – grupie etnicznej, zamieszkującej obszar pomiędzy Rabką-Zdrojem, Suchą Beskidzką i Myślenicami. Nazwy tej często nie znają nawet mieszkańcy tego regionu. 

Historia Kliszczaków

Nie ma jednoznacznego wyjaśnienia pochodzenia nazwy grupy. Najbardziej prawdopodobne jest, że wywodzi się ona od charakterystycznego ornamentu haftowanego po bokach rozcięcia nogawek męskich spodni, który miał kształt kleszczy. W gwarze był on określany słowem klisc, klysc, którego zaczęto używać jako przezwiska całej społeczności. Pierwotnie używano więc nazwy Kliscoki, która z czasem została odmazurzona do określenia Kliszczacy lub używanego zamiennie Kliszczaki.

Różnorodność kultury ludowej Kliszczaków wynika z położenia zamieszkiwanych przez nich miejscowości, które usytuowane są na styku wpływów kultury podhalańskiej i krakowskiej. Jest to w dużej mierze ludność napływowa, a w folklorze tej grupy widoczne są efekty oddziaływania społeczności z nimi sąsiadujących: Górali Żywieckich, Zagórzan, a także Górali Podhalańskich  i Lachów. 

Jeszcze nie Górale, a już nie Lachy

W przeszłości kulturowa odrębność grupy uwidaczniała się szczególnie w relacjach z innymi społecznościami. Przez Podhalan Kliszczacy byli dawniej określani mianem górali, co to się barana bojom, ponieważ rzadko zajmowali się oni pasterstwem – ich głównym zajęciem było rzemiosło lub osiadłe rolnictwo. Lachy uważają natomiast Kliszczaków za górali – głównie ze względu na strój i język bardziej zbliżone do podhalańskich niż krakowskich. Oni sami najczęściej manifestowali swoją odrębność – czerpali wprawdzie i z jednej, i z drugiej kultury, w ich kulturze występują jednak również elementy wyróżniające, widoczne głównie w strojach ludowych, stylu budownictwa oraz w folklorze muzycznym. Również współcześnie, jeśli zapytamy Kliszczaków, z kim się identyfikują – z Góralami Podhalańskimi czy Lachami – odpowiedzą po prostu, że są mieszkańcami Skomielnej, Tokarni lub Łętowni.

Kliszczackie godanie

W gwarze Kliszczaków nie ma żelaznych zasad, w każdej wiosce mówi się trochę inaczej. Materiałów spisanych jest niewiele, każdy więc mówi tak, jak mówiło się w domu, jak godali ojcowie. Dawna gwara różni się też od obecnej, którą w codziennych rozmowach usłyszeć można głównie wśród starszych mieszkańców regionu. 

Zamiast dzień dobry…

Do dziś inny niż w języku ogólnopolskim jest na przykład zwyczaj pozdrawiania się wśród Kliszczaków. Jeśli spotka się kogoś w drodze, pada pytanie: Kaz idziecie?, Kaście był/była?, osobę pracującą pozdrawia się natomiast słowami Scyńść Boze, na co odpowiada się Bog Wom zapłoć lub Dej Boze i Wom. Wchodząc do chałupy lub izby, używa się najczęściej zwrotów Niek bedzié pokwolony lub Pokwolony Jezus Krystus, a odpowiedzią jest zwrot Na wieki wieków Jamynt/Amen. Można też użyć formy Witojciez, którą stosuje się zwykle w stosunku do osób starszych jako formę grzecznościową (zachowuje się tu liczbę mnogą wy, zamiast formy ty używanej w stosunku do osób młodszych lub w tym samym wieku).

Górska przyroda

Również zasób słownictwa jest odmienny od stosowanego w języku ogólnopolskim. Do zjawisk i rzeczy szczególnie istotnych stosuje się większą liczbę określeń, na przykład przy opisie ukształtowania terenu stosowane są między innymi słowa: góra, górecka, wiylga góra, górzysty, pagórkowaty, górski, podgórski, grapa (stromy grzbiet wzgórza), brzyzek, scyt.

Strój ludowy

Słownictwo gwarowe jest też stosowane do opisu stroju regionalnego. I tak mężczyzna ubiera portki (nigdy spodnie), kosule, kiyrpce i kapelus. Wierzchnie okrycie to gunia (krótsze – do pasa) lub baja (dłuższe – do kolan), a także sukmana. Kobiety zakładają spodnice tybytową lub kaszmirową z tak zwanym siutasiem (rodzaj ozdobnej tasiemki), zapaskę, czyli fartuch oraz serdak wyszywany w czerwone maki lub bławatki, a na głowie mają metrówkę (rodzaj chustki noszonej przez mężatki).

Wciąż żywa gwara 

Okazją do posłuchania gwary kliszczackiej w dawnej postaci są występy zespołów regionalnych, które podtrzymują dawne tradycje muzyczne oraz prezentują zwyki, czyli tradycyjne obrzędy regionalne. Z ciekawszych wydarzeń cyklicznych na szczególną uwagę zasługują Biesiada Kliszczacka organizowana latem w Tokarni oraz Święto Kliszczaka odbywające się w Pcimiu, a także Wesele Kliszczackie – widowisko plenerowe wystawiane w okresie wakacyjnym w Pcimiu, dożynki, czyli święto plonów obchodzone przez lokalne społeczności na początku jesieni, oraz tak zwane pastuszki, czyli szopka bożonarodzeniowa, którą, jak powiedzieliby Kliszczacy, na te godne święta można zobaczyć w kościele tokarskim. Tradycyjne obrzędy są również prezentowane podczas regionalnych przeglądów i konkursów. Aby dowiedzieć się, kiedy się odbywają, warto odwiedzać stronę Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Pcimiu oraz fanpage zespołu regionalnego  Kliszczacy.

Ekomuzeum w stodole

Okazją do usłyszenia gwary kliszczackiej oraz poznania folkloru i tradycji regionu jest również wizyta w Ekomuzeum. Znajdziecie je we wsi Bogdanówka pod numerem 111. Miejscowość ta położona jest w gminie Tokarnia, w powiecie myślenickim, około 60 kilometrów na południe od Krakowa. Muzeum założył i prowadzi miejscowy regionalista, Andrzej Słonina. Zwiedzanie jest możliwe po uprzednim skontaktowaniu się z właścicielem.

Ekomuzeum mieści się w ponadstuletniej stodole właściciela. Można tu zobaczyć sprzęty codziennego użytku, narzędzia rolnicze, tradycyjny strój kliszczacki, a także ludowe rękodzieło – rzeźby, obrazki malowane na szkle, ozdoby wykonane techniką bibułkarstwa oraz instrumenty pasterskie. Właściciel, oprowadzając po wystawie, opowiada o życiu codziennym Kliszczaków, dawnych zwyczajach i obrzędach oraz zawodach, które były wykonywane w dawnej społeczności kliszczackiej, a dziś już zanikają. 

Zapraszamy na wykopki

W Ekomuzeum odbywają się również zajęcia regionalne (przeznaczone głównie dla dzieci i młodzieży szkolnej), podczas których można zapoznać się z technikami wytwarzania rękodzieła ludowego, dowiedzieć się, do czego służyły zgromadzone narzędzia rolnicze i rzemieślnicze oraz posłuchać opowieści, jak wyglądało dawniej życie na wsi. Prelekcje tematyczne połączone są z projekcjami filmów etnograficznych i warsztatami – uczestnicy mogą wtedy wziąć eksponaty do ręki lub sprawdzić swoje umiejętności artystyczne, na przykład rzeźbiarskie. 

Co roku w Ekomuzeum organizowane są imprezy związane z kulturą Kliszczaków. Podczas tego typu wydarzeń można między innymi posłuchać zespołów regionalnych, spróbować lokalnych potraw czy też wziąć udział w posiadach, darciu pierza oraz tuce, czyli święcie łączącym kopanie ziemniaków z zabawą taneczną, podczas której przygrywa regionalna kapela.


Korzystałam z materiałów zamieszczonych na stronie GOKiS w Pcimiu oraz z monografii Kultura ludowa Górali Kliszczackich pod redakcją Katarzyny Ceklarz i Justyny Masłowiec wydanej w Krakowie w 2015 roku.

Fot. Skomielna Biała, widok na Tatry, Silar, CC BY SA 3.0.