SpacerowM!K: miejsca, które musisz zobaczyć

SpacerowM!K: miejsca, które musisz zobaczyć

Autor: Iwona Matejczuk, Licencja: CC BY-SA

Miłośników przyrody i górskich wycieczek zapraszamy na Górę Zamkową. Zwiedź ruiny Zamku Pienińskiego i grotę świętej Kingi. Zobacz, gdzie jeszcze w pierwszej połowie XX wieku w trumnie sypiali pustelnicy pienińscy.

Z rynku w Krościenku przejdź ulicą św. Kingi do Potoku Ociemnego, przy którym stoi kapliczka św. Kingi.

Tędy uciekała przed Tatarami św. Kinga, by schronić się w ukrytym w skałach pienińskim zamku, „a kędy padała łza, wyrósł goździk biały, a kędy kropla krwi – czerwony. A u stóp Pienin zaraz na brzegu Dunajca wysiadłszy, gdy stąpiła na wielki kamień, opoka twarda zmiękła i pozostał ślad stopy jej, wyraźnie wyciśnięty, a spod kamienia, na którym gorzko zapłakała, wytrysło źródełko słonawej wody”*. Wewnątrz kaplicy znajduje się figura św. Kingi, dłuta Janosa z Dębna. Ukazuje Kingę w habicie klaryski i w koronie, z modelem kościoła w dłoni (atrybut fundatorki starosądeckiego klasztoru klarysek).

Stąd, szlakiem niebieskim udaj się w kierunku Góry Zamkowej.

1 czerwca 1932 roku utworzono „Park Narodowy w Pieninach”. Był to pierwszy park narodowy w Polsce, a zarazem pierwszy pograniczny park narodowy w Europie. Bogata flora i fauna Pienin jest rajem dla miłośników przyrody. Spotkasz tu niepylaka apollo, odnajdziesz rzadkie gatunki roślin, np. mniszka pienińskiego, pszonaka pienińskiego czy chryzantemę (złocień) Zawadzkiego.

W sercu Pienin, na Górze Zamkowej (799 m n.p.m.) znajdują się ruiny Zamku Pienińskiego, zwanego również zamkiem św. Kingi.

Ten jeden z najwyżej położnych zamków strażniczych w Polsce z dala wyglądał „jak jakie jaskółcze gniazdko przyczepione do niedostępnej skały”**. Zrekonstruowano plan zamku, odnaleziono ślady cysterny wykutej w skale, zaopatrującej obrońców w wodę, metalowe naczynia, groty strzał, gwoździe, sprzączki od pasa, grot włóczni, fragmenty glinianych naczyń, gwoździ i brązowej buławki, a także kości tura. Odkryto także fragmenty czerwonej posadzki. Do dziś pozostały jedynie zarysy murów tej górskiej fortecy, którą Jan Długosz w „Historiae Polonicae Libri XIII” nazywa castrum Pyeniny, podając, że w 1287 roku, uchodząc przed Tatarami, Kinga schroniła się tu wraz z klaryskami ze starosądeckiego klasztoru.

Pamięć księżnej Kingi uczczono wybudowaną tu grotą-kaplicą. Figurę patronki Pienin wykonał Władysław Druciak – rzeźbiarz z Krościenka. Kinga w stroju zakonnym, z koroną na głowie, trzyma berło i model kościoła. Uroczyste poświęcenie groty oraz figurki św. Kingi, przy wtórze salw honorowych odbyło się 24 lipca 1904 roku. Do groty pielgrzymowali okoliczni mieszkańcy oraz kuracjusze ze Szczawnicy. Co roku (24 lipca) odprawia się tu mszę św.

Podczas budowy groty w Pieniny zawitał Andrzej Stachura. Odziany w habit franciszkański, w drewnianej pustelni, wiódł żywot pustelnika jako br. Władysław. Do 1915 roku, kiedy to aresztowano go pod zarzutem szpiegostwa, sprawował pieczę nad tym zakątkiem. W 1924 roku do opuszczonej pustelni przybył Wincenty Kasprowicz z Wielkopolski. Ciężko ranny podczas wojny poszukiwał spokoju „na puszczy”. Zauroczony tym zakątkiem, wyremontował pustelnię i osiadł w niej na dwadzieścia pięć lat. Mieściła sień, izbę kuchenną, piwniczkę, spiżarnię, mały warsztat stolarski i strych. Z prawej strony znajdowała się weranda, a na niej stół z ławami dla utrudzonych wędrowców raczących się herbatą „Z wieżą”. Sypiał w trumnie, na której wyryto: „Z prochu jesteś i w proch się obrócisz. Memento mori”***. Nad schodami, w skale wykonano drewnianą ambonę, która służyła podczas uroczystości ku czci św. Kingi. Lubiany przez okolicznych mieszkańców i pełen energii Kasprowicz prowadził surowe życie pustelnika. Gromadził legendy Pienin, a szczególnie upodobał sobie te związane ze św. Kingą. „W długie dni zimowe, wśród kurniaw mogących znieść ten domek, spisywał! klechdy, baśnie, krążące wśród ludu. Zwykł nazywać siebie strażnikiem ustronia rozkwieconego legendami i służebnikiem bł. Kunegundy”****.

W 1939 roku w Krakowie wydano jego „Legendy o bł. Kindze, królowej Polski”. Sprzedawał pocztówki ze zdjęciami pustelni oraz wizerunkiem posągu bł. Kingi. Kartki zdobił stempel z postacią świętej i okrężnym napisem „Patrimonium błogosławionej Kingi w Pieninach”. Prowadził stację meteorologiczną. Rzeźbił w drewnie. Zbierał stare obrazy i figury. Prowadził również kronikę pustelni, w której pięciu tomach wpisali się: biskupi, generałowie, pisarze (W. Berent, L. Staff), profesorowie i turyści z całego świata.

W 1925 roku na Górze Zamkowej zawieszono 50-kilogramowy dzwon z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej, którego dźwięk podczas burzy i mgły pomagał orientować się turystom. W 1949 roku pustelnia spłonęła od uderzenia pioruna. Ogień strawił rzeźbiony tryptyk, przedstawiający legendarne dzieje zamku pienińskiego i księżną Kingę. Dwa lata później Kasprowicz, „zapominając o pobożnych przysięgach, o tym, że jest strażnikiem samotni i skarbnicy legend, znęcony powabami świata”***** powrócił do rodzinnej Wielkopolski. Do dziś w ruinach zachowały się ślady pustelni.

Czas spaceru: 120 min.


Bibliografia:
Biuletyn Informacyjny Warszawskiego Oddziału PTT, nr 13 (2), IV 2007
• Janicka-Krzywda U., Legendy Pienin, Kraków 1996
• Koper K., Z dziejów Krościenka nad Dunajcem, Nowy Targ 2006
• Królikiewicz G., Kruczek Z., Szlakami legend pienińskich. Przewodnik turystyczny, Warszawa-Kraków 1982
• Krzan B., Klejnot zagubiony w górach, Krościenko n. Dunajcem 1988
• Uryga J., Święci mało znani. Św. Roch
• Zakrzewski L., O pienińskich pustelnikach
 
* Królikiewicz G., Kruczek Z., Szlakami legend pienińskich, Przewodnik turystyczny, Warszawa-Kraków 1982, s. 15.
** Tamże, s. 16.
*** Por.: Zakrzewski L., O pienińskich pustelnikach 
**** Jan Wiktor, cyt. za: tamże.
***** Tamże


Źródło: Szlaki Małopolski
Fot. Robsuper, Wikimedia, CC BY SA 3.0.