W tym tygodniu dowiecie się, dlaczego 1 stycznia to mężczyzna powinien jako pierwszy przekroczyć próg domu oraz w jakim celu chłopi w noworoczny poranek ranią siekierką wszystkie drzewa w sadzie. W ciągu kolejnych dni będziemy witać Nowy Rok!
Pod gwieździstym niebem, w spokojny i długi wieczór, wędrują białymi wiejskimi drogami noworoczni kolędnicy. Wśród nich wyróżnia się znany wszystkim turoń – na Podhalu nazywany capem, a na Orawie kozą. To on niesie ludziom wieść o tym, że przyszły rok będzie dostatni.
Tradycja kolędowania w Małopolsce jest nadal żywa. Żeby się o tym przekonać nie trzeba wyjeżdżać daleko poza Kraków! Wystarczy odwiedzić pobliskie Zielonki, by – przy odrobinie szczęścia – przed naszymi oczami ukazali się wędrujący przebierańcy nazywani Herodami. To nie wszystko! Od wielu lat organizowane są w Małopolsce przeglądy grup kolędniczych. Najbliższe odbędą się 6 stycznia 2015 r. w Chrzanowie.