Chyba nie ma drugiego tak niezwykłego klubu w Polsce: w starej bacówce w Pieninach słychać jazz, bluesa, rocka, muzykę etno i folk. Do maleńkich Jaworek zjeżdżają sławy tej klasy co Jan Ptaszyn Wróblewski, Jarosław Śmietana, Hanna Banaszak czy muzycy z kręgu Milesa Daviesa; można chyba powiedzieć, że to ulubione miejsce koncertowania Nigela Kennedy’ego.
Muzyczna Owczarnia mieści się w Jaworkach, niemal naprzeciwko Wąwozu Homole. Założył ją artysta plastyk Wieńczysław Kołodziejski. W 1993 roku postanowił stworzyć miejsce, w którym artyści mogliby w dobrej atmosferze i z dala od miejskiego gwaru tworzyć oraz spotykać się z publicznością. Początkowo myślał o Zakopanem, ale ostatecznie wybrał właśnie pienińskie Jaworki. Kupił tu dom i… stojącą nieopodal prawdziwą starą, drewnianą, opuszczoną owczarnię. Belka po belce przeniósł ją na swoją parcelę i na powrót złożył. Tak powstała sala koncertowa na 90 miejsc. Pierwszym meblem, jaki znalazł się wewnątrz, był piec kaflowy. Kołodziejski uznał to za znak, że miejsce, które tworzy, będzie spójne i pełne ciepła. Nie pomylił się. Już od pierwszego koncertu, który 24 stycznia 1999 roku dali tu m.in. Marek Raduli i Tomasz Szwed, wiadomo było, że powstało coś niezwykłego. To właśnie Tomasz Szwed wymyślił, by nazwać je Muzyczną Owczarnią.
W tym roku klub Wieńczysława Kołodziejskiego obchodzi piętnaste urodziny. Od 1999 roku odbyło się tu ponad 1700 koncertów. Wysłuchało ich ponad 60 tysięcy osób. Wieńczysław Kołodziejski organizuje tu także plenery malarskie oraz cieszące się wielką popularnością warsztaty muzyczne. Niezwykła charyzma gospodarza i genius loci starej owczarni przyciągają do Jaworek prawdziwe gwiazdy. W mrocznym, drewnianym wnętrzu dawnej bacówki rozbrzmiewa muzyka na najwyższym poziomie. Siedząc na ławach, przykrytych owczymi skórami, można było posłuchać m.in. Jarosława Śmietany, Jana Ptaszyna Wróblewskiego, Hanny Banaszak, Martyny Jakubowicz, Marka Bałaty i Grzegorza Turnaua. Występowały tu zespoły Carrantuohill (nagrali w Muzycznej Owczarni płytę, nagrodzoną Fryderykiem), Acid Drinkers, Oddział Zamknięty, Dżem, Lombard, TSA, Coma. Do Jaworek przyjechali też szkocki bard Donovan, gitarzysta Henry McCullough (który grał z Joe Cockerem i Pink Floyd) oraz muzycy z kręgu Milesa Daviesa. Wielkim miłośnikiem Owczarni jest Nigel Kennedy. Skrzypek obchodził tu swoje 50. urodziny, a zagrał już ponad 50 razy – więcej niż w jakiejkolwiek słynnej filharmonii czy sali koncertowej. Kennedy jest zresztą honorowym prezesem stowarzyszenia „Muzyczna Owczarnia”, prowadzący zaś ku niej mostek nad potokiem nosi jego imię.
W Muzycznej Owczarni odbywa się ponad sto koncertów rocznie. W najbliższym czasie będzie tu można posłuchać m.in. najlepszego nowojorskiego gitarzysty jazzowego Eda Cherry’ego (wystąpi 14 listopada), bluesowego zespołu Adam Kulisz Trio (15 listopada) i romskiego wirtuoza skrzypiec Roby’ego Lakatosa (23 listopada). 28 listopada koncert da Oddział Zamknięty, 6 grudnia – Carrantouhill, a 10 stycznia – Kroke.