Nieodłączny element lokalnych festynów, dożynek i kulinarnych festiwalów – członkinie kół gospodyń wiejskich w strojach ludowych zachęcające do degustacji lokalnych przysmaków. Nie przypuszczamy nawet, ile dobrodziejstw płynie z ich działalności. I dla turystów, i dla lokalnych społeczności.
Podróż tropem małopolskich kół gospodyń wiejskich to okazja do doznań kulinarnych na wysokim poziomie. Jeżeli mamy dość „prawdziwych” i „domowych” potraw, i przetworów, które można kupić w sklepach, spotkanie z wiejskimi gospodyniami to jedna z alternatyw. Członkinie kół chętnie częstują wytworami swojej pracy i dzielą się przepisami (chyba że chodzi o autorską recepturę, która przyniosła im sławę na regionalnych konkursach). Wiele kół ma swoje specjalności, w których bardzo często wykorzystywane są lokalne produkty tradycyjne. W Niegowici najprawdopodobniej poczęstują nas podpłomykami z cebulą. Lanckorona słynie ze swojej chrzanówki. Na lokalnych festynach w gminie Raciechowice możemy liczyć na placek z miejscowymi jabłkami. Długo by wymieniać.
Spotkania z wiejskimi gospodyniami są inspirujące także pod innym względem. Gospodynie to najczęściej prawdziwe pasjonatki. Często nie tylko nie zarabiają na swojej działalności, ale wręcz do niej dokładają. Na pytanie, dlaczego przynależą do kół, odpowiedzi są podobne: „Nam się chce, po prostu nam się chce działać. Coś zostanie po nas”, „Kontakt z ludźmi, to jest dla mnie najważniejsze”.
Jedna z członkiń podaje jeszcze inną motywację: „Bo tradycja zaniknie, każdy zamyka się w swoim domu, nie pokaże się jeden drugiemu, a te więzi powinny być utrzymywane. Czasami się nawet nie wie, jak się sąsiad nazywa, jak się do niego wchodzi”. To właśnie dzięki działalności kół udaje się w wielu miejscach zachować wspólnotowy charakter więzi, właściwy dawnym społecznościom wiejskim, oraz kontynuować tradycję współpracy i pomocy sąsiedzkiej.
Dziś, podobnie jak dawniej, do tradycyjnych aktywności kół należą przede wszystkim organizowanie kursów gotowania, okolicznościowych spotkań, udział w lokalnych i regionalnych konkursach potraw tradycyjnych oraz oprawa dożynek. Koła gospodyń spełniają dosyć ważną funkcję w życiu wsi, zarówno w swoim odczuciu, jak i w opinii mieszkańców. Dzięki nim miejscowa tradycja jest ciągle żywa i autentyczna.
A co koła gospodyń mogą zaoferować odwiedzającym je gościom i turystom? Oto niezawodny przepis członkini koła z gminy Gdów: „Trzeba by mu zorganizować taki piknik, takie spotkanie i zaśpiewać mu te nasze piosenki, te melodie, i poczęstować naszymi potrawami regionalnymi, jakie tu mamy, tutaj: chleb, żur na kwasie, placek drożdżowy z serem i kruszonką, … No … No, bo cóż innego mu pokazać? Zabawę, śpiew i jedzenie”.
Zatem ruszajmy w drogę – zobaczyć, spróbować, przekonać się na własnej skórze.