Jedzenie ratujące siły

Jedzenie ratujące siły

Autor: Krzysztof Sokalla, Licencja: CC BY-SA

Wybierając się na jakąkolwiek wycieczkę w góry, koniecznie zabierzmy ze sobą coś do jedzenia i picia. Na szlaku nie zawsze znajdziemy schronisko lub szałas z bufetem, a już tym bardziej sklepy. Oczywiście ilość zabieranych zapasów zależy od tego, gdzie i na jak długo się wybieramy, czy planujemy całodniowe wejście z ciężkim plecakiem czy krótszą i łatwiejszą wycieczkę. A co na pewno warto spakować do plecaka? 

Najlepsze będą produkty o „wysokiej gęstości energetycznej i żywieniowej”, które można długo przechowywać, na przykład: orzechy, nasiona, suszone owoce i warzywa. W góry, z czystym sumieniem, możemy też zabrać czekoladę i słodycze, które szybko dostarczą nam energii. W przypadku nagłego i niespodziewanego osłabienia, sprawdzi się też zwykły cukier czy cukierki. Pamiętajcie jednak, że to rozwiązanie awaryjne: do 30-45 minut należy zjeść posiłek, żeby sytuacja się nie powtórzyła. 
Do „górskiego” menu możemy też dołożyć dobry ser (na przykład oscypek), gotowane jajka, ryby (na przykład sardynki z puszki), ugotowany amarantus, własnej roboty batoniki czy ciastka owsiane. 

À propos batoników własnej roboty – mamy coś idealnego na tę okazję! 

Składniki:
200g płatków owsianych
20g otrębów
garść migdałów
garść rodzynek
garść jagód goji
garść żurawiny
garść pestek słonecznika
2 banany
4 daktyle
1 szklanka mleka
1 jajko
2-3 łyżeczki przyprawy do piernika

Przygotowanie:
1. Usuńcie z daktyli pestki, a owoce pokrójcie w kostkę.
2. Banany także pokrójcie w kostkę.
3. Wszystkie suche składniki wymieszajcie w misce.
4. Dodajcie do nich banany i daktyle i wymieszajcie starając się w miarę równomiernie rozprowadzić owoce w mieszance.
5. W szklance wymieszajcie mleko z jajkiem, a potem dolejcie je do mieszanki w misce
6. Wymieszajcie wszystko dokładnie.
7. Przełóżcie wszystko do formy na tartę uprzednio wyłożonej papierem do pieczenia, Mieszanka powinno być mocno wilgotna, ale bielejąca.
8. Dokładnie wszystko dociśnijcie (możecie przejechać kilka razy wałkiem).
9. Pieczcie w temperaturze 180 stopni przez mniej więcej 30 minut.
10. Po wyjęciu ostudźcie i pokrójcie w kształt batonów.
11. Teraz spróbujcie nie zjeść połowy blachy od razu…


Przepis: www.czlowiekzlyzka.blog.pl 
Fot: Krzysztof Sokalla, CC BY SA 3.0