Autor: Katarzyna Kobylarczyk, Licencja: CC BY-SA
Przeczytajcie nasz praktyczny poradnik poszukiwacza zjaw!
1. Biała Dama z Niedzicy
Kim była? To… skomplikowane. Ponoć naprawdę nazywała się Umina. Była córką inkaskiej księżniczki, którą w dalekim Peru pojął za żonę Sebastian Berzevicy, potomek budowniczych niedzickiego zamku. Kiedy w Peru wybuchło powstanie przeciw Hiszpanom, życie spokrewnionej z rebeliantami Uminy znalazło się w niebezpieczeństwie. Była już wówczas dorosłą kobietą, żoną niejakiego Tupaka Amaru i matką synka o tym samym imieniu.
Stary Sebastian Berzevicy wywiózł córkę wraz z mężem i dzieckiem do Europy, zabierając z sobą część skarbu Inków. Siepacze szli ich śladem. W zaułkach Wenecji dopadli i zasztyletowali małżonka Uminy.
Sebastian postanowił wówczas ukryć córkę i wnuka w rodowym zamku w Niedzicy. Tu także dosięgła ich zemsta konkwistadorów. Umina zginęła od ciosów nożem na zamkowym dziedzińcu, przed drzwiami kaplicy. Tajemnicę skarbu Inków zabrała do grobu.
Wiarygodności historii dodaje fakt, że po II wojnie światowej na zamku w Niedzicy znaleziono ponoć inkaskie kipu, czyli węzełkowe pismo ze wskazówkami, jak odnaleźć złoto…
Gdzie szukać? Umina pojawia się na dziedzińcu, w bramie górnego zamku.
Kiedy? O północy, oczywiście.
Jak ją rozpoznać? Ubiera się na biało. Jej pojawieniu się towarzyszy gwałtowny wiatr przy bezchmurnym niebie.
Czy jest groźna? Ponoć nie. Choć zdarzyło jej się rzucić w nieproszonych gości ciężkim drągiem.
2. Sroga Pani z Suchej Beskidzkiej
Kim była? Nazywała się Anna Konstancja z Lubomirskich Wielopolska secundo voto Małachowska. Obaj jej mężowie zmarli podejrzanie szybko. Jan Kazimierz Wielopolski skonał zaraz po ślubie, Stanisław Małachowski przeżył z żoną jedynie trzy lata. Ziemiami i majątkiem, które jej pozostawili, Anna Konstancja zarządzała żelazną ręką. Za najdrobniejsze przewinienia karała poddanych chłostą i lochem. Lubiła też w męskim stroju, na czele swych hajduków, tropić karpackich zbójników. Osobiście nadzorowała egzekucje tych, których udało się schwytać.
Sama zmarła ze starości, co nie przeszkadza jej powracać jako duch.
Gdzie szukać? Przechadza się po całym zamku. Zapuszcza się też do miasteczka, gdzie widywano ją w pobliżu kościoła.
Kiedy? Nocą.
Jak ją rozpoznać? Lubi klasyczną czerń. Pojawia się zawsze we wdowim stroju, z woalką na twarzy. Towarzyszy jej podmuch lodowatego wiatru, a szuflady zamkowych mebli same zaczynają się wysuwać.
Czy jest groźna? Brak danych. Ale znając jej charakter…
3. Czarna dama z Pałacu Wielopolskich w Krakowie
Kim była? Nieszczęśliwą dziewczyną z możnego rodu, która zakochała się w swoim pokojowcu. By nie dopuścić do mezaliansu, ojciec skazał ją na śmierć. Zanim kat w czerwonym kapturze ściął nieszczęsną, pozwolono jej się wyspowiadać. Ksiądz sprowadzony ukradkiem, nocą, w karocy o zaślepionych oknach, miał zostać po spowiedzi otruty, lecz ze strachu rozlał zatrute wino i ocalał. Dopiero sam będąc na łożu śmierci, opowiedział o wydarzeniach, w których brał udział, krakowskiemu biskupowi Łętowskiemu. Ponoć w latach międzywojennych, kiedy remontowano Pałac Wielopolskich, w jednej z sal na pierwszym piętrze znaleziono zamurowany szkielet w sukni z czarnego aksamitu.
Gdzie szukać? W Pałacu Wielopolskich mieści się dziś Urząd Miasta Krakowa. Trzeba pobrać bloczek i… czekać.
Jak ją rozpoznać? Szukajcie młodej, zapłakanej kobiety w aksamitnej sukni i woalce na twarzy.
Czy jest groźna? Nie bardziej niż rządzące tu za dnia urzędniczki.
4. Dwie damy z zamku w Wiśniczu
Kim były? Wiśnicz chwali się dwiema damami naraz: białą i czarną. Biała to Barbara Radziwiłłówna. Piękna córka kasztelana wileńskiego jesienią 1543 roku rozkochała w sobie króla Zygmunta Augusta, wówczas wciąż jeszcze męża Elżbiety Austriaczki. Po śmierci Elżbiety król potajemnie poślubił Barbarę, co nie spodobało się ani Zygmuntowi Staremu, ani – a może przede wszystkim – Bonie. Król odmówił jednak unieważnienia małżeństwa i ukoronował Barbarę. Mściwa Bona rozkazała swemu stronnikowi Piotrowi Kmicie, kasztelanowi z Wiśnicza, otruć młodą królową. Barbara zmarła w mękach po uczcie na wiśnickim zamku. Od tej pory krąży po jego komnatach w białych tiulach, ścigając swoją morderczynię, zaś duch Bony, w czarnych szatach, umyka przed nią.
Gdzie szukać? Na zamkowym dziedzińcu, w komnatach i korytarzach.
Kiedy? Bywa, że panie gonią się po zamku i za dnia!
Jak je rozpoznać? Bona nosi się na czarno, Barbara – na biało, w tiulach i koronkach. Barbara ma też w zwyczaju nawoływać z jękiem: „Bona, Booona, Boooonaaaa!”. Po trzecim wołaniu znika.
Czy są groźne? Na razie nie. Ale kiedy Barbarze uda się wreszcie dopaść Bonę, ma nastąpić koniec świata…
5. Zakapturzona postać z zamku w Pieskowej Skale
Kim była? Nie wiadomo. Nikt nigdy nie widział jej twarzy. Drogą dedukcji stawia się jednak na niejakiego Krzysztofa Szafrańca, warchoła, pieniacza i wichrzyciela, skazanego na śmierć przez Stefana Batorego. W 1580 roku Krzysztofa ścięto na krakowskim Rynku, po czym pochowano w prostej trumnie, bez śpiewów pogrzebowych i uroczystości, w krypcie kościoła Dominikanów. Ponoć jego duch nie może zaznać spokoju i powraca do Pieskowej Skały, rodowego zamku Szafrańców.
Gdzie szukać? Sam Cię znajdzie… Świadkowie widywali go w całym zamku: mijał ich na zewnętrznym dziedzińcu, znikał w bramie, klęczał twarzą do ściany w sieni akustycznej. Nie lęka się światła elektrycznego.
Kiedy? Nocą lub nawet późnym popołudniem!
Jak go rozpoznać? Jest wysoki, nosi długą, fałdzistą opończę z kapturem. Czasem nie pokazuje się, a jedynie hałasuje: łomoty, stuki i rumor, jakie wyczynia, nie dają spać zamkowym gościom.
Czy jest groźny? Nie wiadomo…
6. Alchemik na rynku w Nowym Sączu
Kim był? Księciem alchemików, posiadaczem kamienia filozoficznego, najsłynniejszym polskim magiem, który potrafił przemieniać każdy metal w złoto. Nazywał się Michał Sędziwój, w Europie (bo i tam był znany) zwano go Sendivogius Polonus. Żył w latach 1566–1646. Błyskotliwą karierę zrobił dzięki niejakiemu Sethonowi, również alchemikowi. Sędziwój uwolnił go z więzienia, zaś Sethon odwdzięczył mu się podarkiem: dał wybawcy swe księgi, tygle, retorty oraz uncję tajemniczego proszku, zdolnego przemieniać ołów w złoto. Polak zdobył dzięki niemu pozycję na wirtemberskim dworze miłośnika czarów i magii Fryderyka III.
Gdzie szukać? Duch Sędziwoja pojawia się ponoć na rynku w Nowym Sączu, swoim rodzinnym mieście.
Kiedy? Podobno najczęściej alchemik pojawia się w noc sylwestrową. Wabią go odgłosy zabawy.
Jak go rozpoznać? Po uniwersyteckiej todze oraz rozrzucanych wokół siebie złotych monetach, które upadają bez brzęku.
Czy jest groźny? Wręcz przeciwnie! Spotkanie go wróży pomyślność (w tym materialną) przez cały rok.
Fot.: Biblioteka Narodowa, domena publiczna